Największymi indywidualnymi odbiorcami wyprodukowanych w Polsce kosmetyków są Rosja (15,3 proc.), Wielka Brytania (12,1 proc.) i Niemcy (11,9 proc.). Około 40 proc. eksportu trafia na rynki Europy Środkowo-Wschodniej. Ale kosmetyki wyprodukowane w Polsce całkiem nieźle sprzedają się również na największych europejskich rynkach kosmetycznych, wśród których znajdują się Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Hiszpania i Włochy. To blisko jedna trzecia zagranicznej sprzedaży branży.
Od lat niezmiennie największym europejskim eksporterem kosmetyków jest Francja. Z eksportem wartym prawie 4,5 mld euro znacznie wyprzedza drugie w rankingu Niemcy (2,5 mld euro). Na dalszych pozycjach znajdują się kolejne największe rynki kosmetyczne: Włochy, Wielka Brytania, Hiszpania. Za nimi jest Polska, której dystans do poprzedzającej trójki z roku na rok maleje. Przykładem udanej ekspansji zagranicznej może być firma Inglot. Rozpoczęła zagraniczną działalność w roku 2006 nie od bliskich krajów europejskich lecz od odległej Kanady, a dziś jest obecna w prawie 70 krajach świata. Z dużym powodzeniem rozszerza listę zagranicznych odbiorców także firma Ireny Eris.