– Gdyby ta rozmowa odbyła się przed pierwszą turą, Karol Nawrocki miałby niższe poparcie, Sławomir Mentzen wyższe – ocenia Michał Szułdrzyński.
Rozmowa Mentzen–Nawrocki – kto więcej zyskał?
Debata, która w zaledwie dwie godziny przyciągnęła ponad 600 tysięcy widzów, odsłoniła zaskakującą zgodność między kandydatem PiS a liderem Konfederacji. – Wydaje się, że między panami była jakaś taka chemia, rozmawiali trochę jak koledzy – komentuje Kolanko. Największy zgrzyt dotyczył tzw. „sprawy kawalerki”, a Mentzen, choć starał się być neutralny, pozostał nieprzekonany. – Nawrocki dzisiaj zagrał dwie karty – mówi Kolanko – kartę „odcinam się od PiS” oraz kartę zgodności z Konfederacją.
Czytaj więcej
Karol Nawrocki podpisał się pod programem Sławomira Mentzena i skrytykował politykę PiS. Czy jego...
Tusk, demobilizacja i marsze – gra na emocjach
Znaczącą rolę w tej fazie kampanii odgrywa premier Donald Tusk. – Zapadła strategiczna decyzja o demobilizacji wyborców Mentzena – ocenia Szułdrzyński. Tusk, występując w Sejmie i mediach, wykorzystuje tematy migracyjne, by osłabić mobilizację przeciwników Trzaskowskiego. – To był sygnał do wyborców prawicy: może on nie jest taki zły, ten Trzaskowski. Może można zostać w domu – zauważa Kolanko. Marsz zaplanowany przez Platformę ma być symbolicznym momentem kampanii. – Marsz z 4 czerwca się udał, bo PiS pomógł ustawą Lex Tusk. Teraz nie mają jak pomóc – ironizuje Kolanko. Obaj komentatorzy zastanawiają się, czy Tusk wystąpi na marszu. – Bez niego mobilizacja może być trudna – stwierdza Szułdrzyński.
Siewiera przyszłym szefem BBN u Trzaskowskiego
Poparcie Jacka Siewiery dla Rafała Trzaskowskiego, wywołało spore poruszenie wśród obserwatorów sceny politycznej. Michał Kolanko zauważa jednak, że taki ruch nie był całkowicie niespodziewany. – Już wcześniej nie wykluczył kandydowania z ramienia PSL. Ta grawitacja w stronę obecnej koalicji rządzącej była widoczna od miesięcy – komentuje.