Można na wzrost notowań Sławomira Mentzena oraz Konfederacji zareagować na dwa sposoby. Pierwszy ogranicza się do zakrzyknięcia „faszyści!”, a potem czerpania satysfakcji nie tylko z dokonania tak błyskotliwej analizy, ale także ze stanięcia po dobrej stronie. Drugi zmusza do bliższego przyjrzenia się temu, dlaczego w grupie Polek i Polaków do 44. roku życia Mentzen uzyskałby dzisiaj najwyższy wynik, i wskazania przyczyn popularności tego populistycznego polityka i jego formacji. Zdecydowałem się na drugi sposób wyjaśnienia tego fenomenu, choć rozumiem, że pierwszy ma swoje zalety, zwłaszcza psychologiczne.