Skompromitowany poseł z partii Adama Bielana gościł w piątek w Radiu Zachód. W rozmowie z redaktorem naczelnym orlenowskich dzienników „Gazeta Lubuska” i „Gazeta Wrocławska” Mejza powątpiewał w możliwość wspólnych rządów Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy, wyrażając jednocześnie nadzieję na kontynuację rządów z udziałem Prawa i Sprawiedliwości. - Wierzę, że taki rząd powstanie. Wierzę też, że taka partia jak PSL ma na tyle mocno opuszczoną tę masywną kotwicę konserwatyzmu, że nawet lekki podmuch progresywizmu, progresywności, LGBT nie pozwoli na to, aby ta partia z tak dużymi tradycjami wpłynęła na te niebezpieczne wody - mówił.
Mejza zachwalał Władysława Kosiniaka-Kamysza, oceniając, że jest on „politykiem z bardzo dużym potencjałem”. - Ma ambicje premierowskie, ma ambicje prezydenckie. I teraz proszę się zastanowić, czy jeżeli zdradziłby swoich konserwatywnych wyborców, czy jeżeli przeszedłby na stronę tęczowej propagandy, to czy miałby szansę na to, by zostać w przyszłości premierem? Bo przecież (Donald) Tusk nie da Kosiniakowi premierostwa. Czy (prezes PSL - red.) miałby szansę na to, aby w przyszłości zostać prezydentem? Moim zdaniem nie. To byłby koniec PSL-u. To byłby koniec Kosiniaka-Kamysza - powiedział. Zdaniem lubuskiego polityka lider ludowców „co najmniej bardzo poważnie” rozważa ofertę dotyczącą koalicji z PiS.
Czytaj więcej
- Prezydent Andrzej Duda w tej części swojej kadencji nie będzie ani pupilkiem opozycji, ani nie będzie realizował tylko strategii PiS – ocenił w podcaście "Polityczne Michałki" Michał Kolanko. Razem z Michałem Szułdrzyńskim analizował on grę prezydenta i PiS po wyborach, w których partia Jarosława Kaczyńskiego osiągnęła najlepszy wynik, ale nie jest w stanie utrzymać rządów
Gość Radia Zachód wieszczył też szybki koniec wspólnych rządów ugrupowań znajdujących się obecnie w opozycji. - Różnice pomiędzy partiami są tak duże, że ta koalicja rządząca, nowa koalicja rządząca, gdyby powstała z partii dotychczas opozycyjnych, zostałaby rozsadzona w przeciągu kilku miesięcy. Jestem o tym absolutnie przekonany. Jestem przekonany, że to nastąpi, że jeżeli Prawo i Sprawiedliwość, nawet w tym pierwszym kroku nie utworzy rządu - ale wierzę jednak, że utworzy - to (...) po kilku miesiącach wrócimy do władzy. Po pierwsze, wrócimy, dlatego że te partie się między sobą bardzo mocno pokłócą. Pokłócą się na tyle mocno, że te różnice będą nie do pogodzenia, że te różnice będą na tyle destrukcyjne, że po prostu ten rząd się rozpadnie - tłumaczył.
Łukasz Mejza: Jarosław Kaczyński jest absolutnie genialnym strategiem
- Jestem przekonany, że ten rząd się rozpadnie. A to, że przejdziemy na kilka miesięcy do opozycji - chociaż, podkreślam, wierzę w mądrość naszych negocjatorów i wierzę w to, że nadal będziemy rządzić - to jest to też doskonały czas na to, aby się przegrupować - kontynuował Mejza. - Wygraliśmy wybory - to też trzeba powiedzieć wprost. (...) Co to pokazuje? Że mamy genialnego przywódcę Jarosława Kaczyńskiego, że Jarosław Kaczyński jest absolutnie genialnym strategiem i jest niekwestionowanym liderem prawicy - zachwalał. Według niego PiS potrzebuje natomiast „większego zaangażowania na poziomie regionów” i „więcej ludzi, którzy dzięki tej genialnej strategii będą w stanie gryźć trawę i będą w stanie dopuszczać świeżą krew, dopuszczać świeżą myśl”.