Łukasz Mejza ujawnił plan PiS. „Po kilku miesiącach wrócimy do władzy”

- Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość, nawet w tym pierwszym kroku nie utworzy rządu, (...) po kilku miesiącach wrócimy do władzy - zapowiedział Łukasz Mejza, poseł Partii Republikańskiej. Podkreślał przy tym, że „Jarosław Kaczyński jest absolutnie genialnym strategiem”.

Publikacja: 20.10.2023 19:03

W październikowych wyborach Łukasz Mejza uzyskał reelekcję. Startując z jedenastego miejsca na lubus

W październikowych wyborach Łukasz Mejza uzyskał reelekcję. Startując z jedenastego miejsca na lubuskiej liście PiS uzyskał czwarty wynik.

Foto: PAP/ Lech Muszyński

Skompromitowany poseł z partii Adama Bielana gościł w piątek w Radiu Zachód. W rozmowie z redaktorem naczelnym orlenowskich dzienników „Gazeta Lubuska” i „Gazeta Wrocławska” Mejza powątpiewał w możliwość wspólnych rządów Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy, wyrażając jednocześnie nadzieję na kontynuację rządów z udziałem Prawa i Sprawiedliwości. - Wierzę, że taki rząd powstanie. Wierzę też, że taka partia jak PSL ma na tyle mocno opuszczoną tę masywną kotwicę konserwatyzmu, że nawet lekki podmuch progresywizmu, progresywności, LGBT nie pozwoli na to, aby ta partia z tak dużymi tradycjami wpłynęła na te niebezpieczne wody - mówił. 

Mejza zachwalał Władysława Kosiniaka-Kamysza, oceniając, że jest on „politykiem z bardzo dużym potencjałem”. - Ma ambicje premierowskie, ma ambicje prezydenckie. I teraz proszę się zastanowić, czy jeżeli zdradziłby swoich konserwatywnych wyborców, czy jeżeli przeszedłby na stronę tęczowej propagandy, to czy miałby szansę na to, by zostać w przyszłości premierem? Bo przecież (Donald) Tusk nie da Kosiniakowi premierostwa. Czy (prezes PSL - red.) miałby szansę na to, aby w przyszłości zostać prezydentem? Moim zdaniem nie. To byłby koniec PSL-u. To byłby koniec Kosiniaka-Kamysza - powiedział. Zdaniem lubuskiego polityka lider ludowców „co najmniej bardzo poważnie” rozważa ofertę dotyczącą koalicji z PiS.

Czytaj więcej

PiS szykuje kontrofensywę, prezydent gra we własną grę

Gość Radia Zachód wieszczył też szybki koniec wspólnych rządów ugrupowań znajdujących się obecnie w opozycji. - Różnice pomiędzy partiami są tak duże, że ta koalicja rządząca, nowa koalicja rządząca, gdyby powstała z partii dotychczas opozycyjnych, zostałaby rozsadzona w przeciągu kilku miesięcy. Jestem o tym absolutnie przekonany. Jestem przekonany, że to nastąpi, że jeżeli Prawo i Sprawiedliwość, nawet w tym pierwszym kroku nie utworzy rządu - ale wierzę jednak, że utworzy - to (...) po kilku miesiącach wrócimy do władzy. Po pierwsze, wrócimy, dlatego że te partie się między sobą bardzo mocno pokłócą. Pokłócą się na tyle mocno, że te różnice będą nie do pogodzenia, że te różnice będą na tyle destrukcyjne, że po prostu ten rząd się rozpadnie - tłumaczył.

Łukasz Mejza: Jarosław Kaczyński jest absolutnie genialnym strategiem

- Jestem przekonany, że ten rząd się rozpadnie. A to, że przejdziemy na kilka miesięcy do opozycji - chociaż, podkreślam, wierzę w mądrość naszych negocjatorów i wierzę w to, że nadal będziemy rządzić - to jest to też doskonały czas na to, aby się przegrupować - kontynuował Mejza. - Wygraliśmy wybory - to też trzeba powiedzieć wprost. (...) Co to pokazuje? Że mamy genialnego przywódcę Jarosława Kaczyńskiego, że Jarosław Kaczyński jest absolutnie genialnym strategiem i jest niekwestionowanym liderem prawicy - zachwalał. Według niego PiS potrzebuje natomiast „większego zaangażowania na poziomie regionów” i „więcej ludzi, którzy dzięki tej genialnej strategii będą w stanie gryźć trawę i będą w stanie dopuszczać świeżą krew, dopuszczać świeżą myśl”.

Były wiceminister sportu ocenił, że „Zjednoczona Prawica dalej będzie zjednoczona”. - Ale trzeba inaczej rozłożyć akcenty. Trzeba postawić na nieco inne modele zarządzania, nieco inne modele prowadzenia polityki - apelował. - To, co sprawdzało się w 2015 roku, nie sprawdzi się już w 2023. Nawet to, co sprawdzało się w 2019 roku. Podkreślam: mamy genialnego stratega, prezesa Jarosława Kaczyńskiego na czele. Natomiast potrzebujemy nieco innych działań na poziomie taktycznym i na tym poziomie operacyjnym - podsumował Łukasz Mejza.

Dymisja Łukasza Mejzy w cieniu skandalu

Łukasz Mejza podał się do dymisji ze stanowiska wiceministra sportu w grudniu 2021 roku, po tym, jak Wirtualna Polska opublikowała cykl artykułów o działaniu dawnej firmy posła, która oferowała kosztowne wyjazdy zagraniczne połączone z leczeniem chorób przewlekłych, a nawet nieuleczalnych - w tym leczenie nowotworów czy chorób neurodegradacyjnych, takich jak choroba Parkinsona czy Alzheimera, dodatkowo przy wykorzystaniu metod niesprawdzonymi i niezatwierdzonymi, a co za tym idzie - niebezpiecznymi. Firma działała pod hasłem „Leczymy nieuleczalne”.

Czytaj więcej

Poseł PiS Marek Ast: W świetle kandydatów KO Łukasz Mejza jawi się jak niewinny baranek

Burzę, jaka rozpętała się po artykułach Wirtualnej Polski, Mejza uznał za atak na niego i nagonkę, która ma na celu psychiczne zniszczenie go i wyrugowanie z polityki. - Jeżeli oddam mandat - to na moje miejsce wejdzie poseł opozycji. Opozycja przejmie władzę i obali rząd - mówił Mejza na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

Ostatecznie w grudniu 2021 roku Mejza złożył dymisję, „w poczuciu odpowiedzialności za Polskę i obóz Zjednoczonej Prawicy”, która została przyjęta.

W październikowych wyborach Łukasz Mejza uzyskał reelekcję. Startując z jedenastego miejsca na lubuskiej liście PiS uzyskał czwarty wynik. Za skompromitowanym posłem, na kolejnym miejscu, które mandatu już nie dawało, znalazła się znana w regionie lekarz Elżbieta Płonka.

Skompromitowany poseł z partii Adama Bielana gościł w piątek w Radiu Zachód. W rozmowie z redaktorem naczelnym orlenowskich dzienników „Gazeta Lubuska” i „Gazeta Wrocławska” Mejza powątpiewał w możliwość wspólnych rządów Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy, wyrażając jednocześnie nadzieję na kontynuację rządów z udziałem Prawa i Sprawiedliwości. - Wierzę, że taki rząd powstanie. Wierzę też, że taka partia jak PSL ma na tyle mocno opuszczoną tę masywną kotwicę konserwatyzmu, że nawet lekki podmuch progresywizmu, progresywności, LGBT nie pozwoli na to, aby ta partia z tak dużymi tradycjami wpłynęła na te niebezpieczne wody - mówił. 

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Oficjalnie: Jacek Sutryk musi walczyć w II turze
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS w siedzibie partii świętuje sukces. Na scenie pojawił się Jacek Kurski
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS wygrywa w kraju, ale traci władzę w województwach
Wybory
Wybory samorządowe 2024. Jarosław Kaczyński: Nasze zwycięstwo to zachęta do pracy, a chcieli nas już chować
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Frekwencja do godziny 17 niższa niż pięć lat temu