PiS optymalizuje listy. Dzięki roszadom chce zyskać nawet 12 mandatów

Sztab partii rządzącej szacuje, że dzięki wyborczym roszadom może ona uzyskać nawet 10-12 mandatów więcej – wynika z naszych ustaleń.

Aktualizacja: 01.09.2023 06:36 Publikacja: 01.09.2023 03:00

Jarosław Kaczyński wystartuje z okręgu 33 w Kielcach. W Warszawie „jedynką” jest minister Piotr Gliń

Jarosław Kaczyński wystartuje z okręgu 33 w Kielcach. W Warszawie „jedynką” jest minister Piotr Gliński

Foto: PAP/Piotr Nowak

Geograficzne przetasowania i brak większych zaskoczeń, jeśli chodzi o same nazwiska na listach – tak w skrócie można podsumować ujawnione w czwartek „jedynki” PiS i jego koalicjantów. – Nie podejmujemy nadmiernego ryzyka. Liczy się spójność – przekonuje jeden z naszych rozmówców z klubu PiS.

W najbliższych dniach – być może już w sobotę – partia Jarosława Kaczyńskiego pokaże kompletne listy we wszystkich okręgach wyborczych. Termin ich rejestracji mija 6 września. Do tego czasu możliwe są jeszcze zmiany, dlatego napięcie w PiS spadło po prezentacji „jedynek”, ale nie w pełni. Tłumacząc roszady, partia rządząca używa terminów „optymalizacja” i „maksymalizacja” wyniku. Zdaniem naszych rozmówców te personalne zmiany mają łącznie przynieść nawet 10 do 12 mandatów, ale to bardzo optymistyczny szacunek.

Wybory w Warszawie. Jarosław Kaczyński nie zmierzy się z Donaldem Tuskiem

W Warszawie – o czym pisała już „Rzeczpospolita” – „jedynką” będzie minister kultury Piotr Gliński, który zmierzy się z Donaldem Tuskiem, Michałem Kobosko (Trzecia Droga), Sławomirem Mentzenem (Konfederacja), Adrianem Zandbergiem (Lewica). W PiS nie ma przekonania, że Gliński „zrobi” w stolicy dobry wynik. Listę w Warszawie mają uzupełniać m.in. wojewoda Tobiasz Bocheński czy posłowie Jarosław Krajewski, Paweł Lisiecki, Sebastian Kaleta. Mówi się też o starcie z list PiS Marka Jakubiaka (b. poseł, KUKIZ15).

Czytaj więcej

Tomasz Trela: Roman Giertych może zaciąć się w toalecie. Dlatego powinniśmy grać na więcej, niż 231 mandatów

Potwierdziły się informacje o starcie z Kielc Jarosława Kaczyńskiego. „Jedynką” KO jest tam posłanka Marzena Okła-Drewowicz, a ostatnie miejsce na listach KO ma tam zająć Roman Giertych (niegdyś wicepremier w rządzie Kaczyńskiego).

Inne ciekawe pojedynki to na przykład Opole. Liderem list PiS będzie tam Paweł Kukiz. Będzie rywalizował m.in. z wiceszefem PO i byłym szefem MON Tomaszem Siemoniakiem. Równie ciekawie będzie w Rzeszowie. Tam jedynką z list PiS będzie lider Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro. KO reprezentuje tam poseł Paweł Kowal (wcześniej startował z Krakowa). Z kolei pierwsze miejsce na liście Konfederacji ma tam poseł Grzegorz Braun.

Czytaj więcej

Sondaż: Jakie problemy są dla Polaków najważniejsze? Nie te z referendum

Do innego interesującego starcia może dojść w Gdyni. „Jedynką” będzie (poprzednio startował z trzeciego miejsca) rzecznik rządu i jeden z najbliższych współpracowników premiera Mateusza Morawieckiego, Piotr Muller. Z KO kandyduje tam liderka Inicjatywy Polskiej Barbara Nowacka, a z list Lewicy na pierwszym miejscu jest Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Wybory do Sejmu. Jacek Sasin kontra Szymon Hołownia w Białymstoku

W Piotrkowie Trybunalskim „jedynką” PiS jest ponownie Antoni Macierewicz, a KO postawiła tam na Bogusława Wołoszańskiego. W sąsiednim okręgu sieradzkim wiceszef PO Cezary Tomczyk zmierzy się z Joanna Lichocką z PiS oraz specjalistką od polityki transportowej z partii Razem Pauliną Matysiak. To również będzie interesująca rywalizacja.

Nie tylko Kaczyński jako lider swojej partii nie będzie w tych wyborach kandydował z Warszawy. Szymon Hołownia zdecydował się na start z rodzinnego Białegostoku. Zmierzy się z Jackiem Sasinem oraz Krzysztofem Truskolaskim (KO). Sasin wcześniej kandydował w okręgu chełmskim, gdzie zastąpił go szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Na kluczowym wyborczo Śląsku ponownie dojdzie do rywalizacji Borysa Budki z premierem Mateuszem Morawieckim.

W Krakowie Bartłomiej Sienkiewicz z KO będzie – co akurat nie jest wielkim zaskoczeniem – rywalizował z Małgorzatą Wassermann z PiS. Lewica postawiła tam ponownie na Macieja Gdulę, a Trzecia Droga na Rafała Komarewicza, przewodniczącego rady miasta.

Listy wyborcze PiS a układ sił w Zjednoczonej Prawicy

Dopiero po ujawnieniu w pełni układu na poszczególnych listach – który może ulec jeszcze niewielkim korektom do czasu ich rejestracji – będzie można w pełni ocenić stan zarówno frakcji w PiS, jak i koalicjantów.

Na pierwszych miejscach list PiS znajduje się kilku bliskich współpracowników premiera Mateusza Morawieckiego. To m.in. minister cyfryzacji Janusz Cieszyński (Olsztyn), szef RCL Krzysztof Szczucki (Toruń), minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk (Poznań) oraz rzecznik rządu. Szczucki zmierzy się w Toruniu z innym politykiem młodego pokolenia Arkadiuszem Myrchą z PO oraz Przemysławem Wiplerem z Konfederacji.

Czytaj więcej

Michał Kolanko: Jarosław Kaczyński wyciska mandaty

Ale inny bliski współpracownik premiera – Michał Dworczyk – nie będzie kandydował z pierwszego miejsca w Wałbrzychu. Zastąpił go Marcin Gwóźdź. Dworczyk najpewniej wystartuje z trzeciego miejsca.

Liderami list PiS są też ludzie związani z prezydentem Andrzejem Dudą – np. Paweł Szrot, szef prezydenckiego gabinetu, będzie „jedynką” w Bydgoszczy. To mocno obsadzony region. Z Lewicy będzie tam kandydował szef klubu Krzysztof Gawkowski, a z KO – Paweł Olszewski.

Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że konstrukcja list ma obejmować zarówno wspominanych wcześniej polityków młodego pokolenia, jak Muller, Cieszyński czy Szczucki, jak i znanych polityków bardziej doświadczonych, jak Sasin czy Kamiński. „Jedynką” w Gdańsku został ponownie inny młody poseł PiS, Kacper Płażyński, w Chrzanowie – rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Kolejnym, po rejestracji list, etapem kampanii PiS ma być prezentacja programu wyborczego, co jest planowane na 9 września.

Geograficzne przetasowania i brak większych zaskoczeń, jeśli chodzi o same nazwiska na listach – tak w skrócie można podsumować ujawnione w czwartek „jedynki” PiS i jego koalicjantów. – Nie podejmujemy nadmiernego ryzyka. Liczy się spójność – przekonuje jeden z naszych rozmówców z klubu PiS.

W najbliższych dniach – być może już w sobotę – partia Jarosława Kaczyńskiego pokaże kompletne listy we wszystkich okręgach wyborczych. Termin ich rejestracji mija 6 września. Do tego czasu możliwe są jeszcze zmiany, dlatego napięcie w PiS spadło po prezentacji „jedynek”, ale nie w pełni. Tłumacząc roszady, partia rządząca używa terminów „optymalizacja” i „maksymalizacja” wyniku. Zdaniem naszych rozmówców te personalne zmiany mają łącznie przynieść nawet 10 do 12 mandatów, ale to bardzo optymistyczny szacunek.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Oficjalnie: Jacek Sutryk musi walczyć w II turze
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS w siedzibie partii świętuje sukces. Na scenie pojawił się Jacek Kurski
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS wygrywa w kraju, ale traci władzę w województwach
Wybory
Wybory samorządowe 2024. Jarosław Kaczyński: Nasze zwycięstwo to zachęta do pracy, a chcieli nas już chować
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Frekwencja do godziny 17 niższa niż pięć lat temu