- Wzywam polskich generałów, polskich oficerów: nie dajcie się wrobić w rolę kozła ofiarnego. Sprawa jest zbyt poważna - powiedział przed tygodniem Donald Tusk podczas spotkania z sympatykami Platformy Obywatelskiej w Sulechowie. Przewodniczący PO skomentował w ten sposób konferencję ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, dotyczącą sprawy rosyjskiej rakiety, która spadła w lesie pod Bydgoszczą w grudniu zeszłego roku, a została odnaleziona przez przypadkową osobę dopiero pod koniec kwietnia. O tym, że rakieta naruszyła przestrzeń powietrzną, miał nie wiedzieć ani premier Mateusz Morawiecki, ani prezydent, zwierzchnik Sił Zbrojnych Andrzej Duda.
Minister obrony narodowej, wicepremier Mariusz Błaszczak, odpowiedzialnością za całą sytuację obarczył dowódcę operacyjnego, gen. Tomasza Piotrowskiego, który miał nie poinformować go o zdarzeniu i nie podjąć odpowiednich działań mających na celu odnalezienie rosyjskiej rakiety.
W czwartek Tusk zapowiedział wniosek o wotum nieufności dla Błaszczaka.
Czytaj więcej
- Jestem przekonany że cała opozycja w parlamencie będzie gotowa złożyć wniosek o wotum nieufności dla ministra Błaszczaka - powiedział Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
- Ministra Błaszczaka cenię za to, że podjął decyzję o zakupach czołgów, HIMARS-ów i całego innego sprzętu wojskowego. To ma ogromne znaczenie dla obronności Polski - komentował w rozmowie z fronda.pl Waldemar Skrzypczak. Zdaniem byłego dowódcy Wojsk Lądowych zauważył jednak, że minister obrony „niestety czasem słucha doradców, którzy w ogóle nie mają pojęcia o wojsku”. Według generała to oni „wsadzili go na minę”.