Marcin Przydacz był gościem „Porannej Rozmowy” w RMF FM. - Nie jesteśmy w koalicji chętnych, ta dyskusja się toczy i ona toczy się także na innych forach. Pan prezydent był tu aktywny i będzie aktywny. Będziemy także rozmawiać o sprawach ważnych dla Polski, o naszym bezpieczeństwie już niebawem w Waszyngtonie –powiedział Marcin Przydacz, dodając, że „nie uważa, że Polska wypadła tu z jakiejś gry”. Zaznaczył, że środowisko prezydenta pozostaje w kontakcie z administracją Białego Domu, a on sam jest „na bieżąco z tym, o czym rozmawiano w Waszyngtonie”.
Marcin Przydacz: Proszę spytać, czy minister Sikorski zgłosił chęć udziału w spotkaniu w Waszyngtonie
Zdaniem Marcina Przydacza brak reprezentanta Polski w trakcie waszyngtońskiego spotkania był efektem braku działań ze strony rządu. – Proszę spytać, czy minister Sikorski zgłosił chęć udziału w spotkaniu w Waszyngtonie. Mam różne informacje, także ze źródeł zagranicznych – podkreślił doradca Karola Nawrockiego.
W odpowiedzi na pytanie o kontakt między KPRP a KPRM i MSZ w kontekście ustaleń co do obecności Polski na rozmowach w Waszyngtonie i słowa rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego, który wyjaśniał, że usiłował skontaktować się z biurem prezydenta, ale nie odbierano od niego telefonu, Przydacz odparł: - To między rzecznikami ustala się politykę? Może bym panu Wrońskiemu, (...) podpowiedział, że być może to minister (Radosław) Sikorski powinien dzwonić.
Czytaj więcej
– Nie mam informacji ze strony prezydenta, żeby ktoś jechał do Waszyngtonu - powiedział rzecznik...