– To, dlaczego nie było pana prezydenta w Waszyngtonie, to pytanie do niego i do jego współpracowników. Oni przedstawiają dość rozbieżne opinie co do tego, dlaczego go nie było. Część z nich, w tym sam prezydent, mówi, że nie został zaproszony przez prezydenta Zełenskiego, ale też trzeba było mieć zaproszenie z Białego Domu, bo gospodarzem był Donald Trump. Inna część prezydenckich ministrów mówi, że bardziej zależało im na wizycie 3 września. Tu pytanie jest takie, czy (...) sprawy bezpieczeństwa Polski, bo rozmawiano nie tylko o Ukrainie, ale też o bezpieczeństwie całej Europy, czy te sprawy mogą czekać dwa i pół tygodnia – mówił w TVN24 wiceszef MSZ.
Czytaj więcej
- Do Białego Domu zaprasza prezydent USA - wskazuje szef polskiej dyplomacji. - Minister spraw za...
Marcin Bosacki o zaproszeniach do Białego Domu: To była decyzja otoczenia prezydenta Donalda Trumpa
W odpowiedzi na pytanie o argumenty, że w tym formacie brali udział przedstawiciele rządu, Bosacki odrzekł, że nie można mówić o „sukcesie ekipy prezydenckiej” twierdząc, że z jednej strony „prezydent jest w formacie telekonferencyjnym z Donaldem Trumpem”, a z drugiej strony „mówić, że to wina rządu” w sytuacji, gdy „prezydent z tego formatu wypadł”.
Czytaj więcej
- Końcówka wakacji jest absolutnie zdominowana przez tematy międzynarodowe. Narzucają one też ton...
– To była decyzja otoczenia Donalda Trumpa, że z Polski, wbrew propozycji europejskiej (...) wolą rozmawiać z prezydentem, a nie z premierem – mówił Bosacki. – W mojej ocenie, mówię to z przykrością i z żalem (...) bo Polska tam być powinna, otoczenie prezydenta w kluczowych dniach nie wykazało determinacji, by pan prezydent Nawrocki tam był – powiedział wiceminister Bosacki. Jak dodał, istnieje pytanie o to, czy urzędnicy prezydenta „oczekiwali, że wszystko dostaną od Ukraińców i od Amerykanów na tacy, tak jak dostali na tacy to spotkanie w formacie telekonferencji w ubiegłą środę”, czy też „chcieli poczekać na spotkanie dwustronne”.