Reklama

Marcin Duma: Po Alasce bliskość prawej strony do Donalda Trumpa uległa zawieszeniu

- Końcówka wakacji jest absolutnie zdominowana przez tematy międzynarodowe. Narzucają one też ton temu, co dzieje się na polskiej scenie politycznej - mówił w rozmowie z Michałem Kolanką prezes Fundacji Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) Marcin Duma.

Publikacja: 18.08.2025 12:28

Marcin Duma

Marcin Duma

Foto: TV.RP.PL

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Dlaczego bliskość prawej strony do Donalda Trumpa uległa zawieszeniu po szczycie na Alasce?
  • Czym jest zjawisko „śladu emocjonalnego” w kontekście szybko zmieniających się wydarzeń politycznych?
  • Dlaczego koalicja rządząca nie wykorzystała potencjału, jakim była rekonstrukcja rządu?
  • Czy, według Marcina Dumy, czas na rozliczanie poprzedników przez koalicję rządzącą już upłynął?

W kontekście tego, że żaden przedstawiciel Polski nie jedzie do Białego Domu, na spotkanie europejskich przywódców z Donaldem Trumpem, Duma zwrócił uwagę, że „pewnym problemem stała się Alaska”. – To słowo stało się toksyczne – dodał, nawiązując do szczytu z udziałem Trumpa i Władimira Putina na Alasce, w czasie którego przywódca Rosji był witany przez stronę amerykańską z honorami (rozwinięto przed nim czerwony dywan, Trump zaprosił go do własnej limuzyny).. 

Reklama
Reklama

Zdjęcie z Donaldem Trumpem już nie jest atutem? Efekt szczytu na Alasce

– Przypomnę że jeszcze do niedawna zdjęcia z Donaldem Trumpem były pewnym lewarem ciężaru Karola Nawrockiego – mówił Duma , dodając, że po poprzedzających szczyt na Alasce rozmowach Trumpa m.in. z Karolem Nawrockim została wypuszczona przez Pałac Prezydencki informacja, że polski prezydent powiedział Trumpowi, jak radzić sobie z Putinem. – A potem, po tej rozmowie (...) Trump rozwija czerwony dywan przed rosyjskim dyktatorem – kontynuował.  – Wydaje się, że dzisiaj polska klasa polityczna nabiera pewnego dystansu do Donalda Trumpa i z jednej strony unika krytyki, a z drugiej strony ta bliskość jeszcze niedawna, szczególnie z prawej strony, jest w pewnym zawieszeniu – stwierdził też. 

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: O nas bez nas. W Białym Domu u Donalda Trumpa brakuje Polski
Reklama
Reklama

Duma zwrócił też uwagę, że obecnie trudno mówić o tzw. sezonie ogórkowym. – Polityka toczy się 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Kto dzisiaj pamięta Ruch Obrony Granic? Przecież to miał być kryzys, który miał zmienić oblicze ziemi – stwierdził , dodając, że dziś wydaje się, iż są to wydarzenia odległe o sto lat. 

– Za chwilę w bardzo podobny sposób będziemy mówić o aferze KPO, bo będą wchodziły kolejne rzeczy – dodał Duma , nawiązując do ujawnionych niedawno nieprawidłowości przy wypłacie świadczeń z KPO przedstawicielom branży hotelarsko-gastronomicznej (HoReCa). 

Co chwila mamy te przełomowe wielkie sprawy i one w pewien sposób się zdewaluowały. Przed erą tak rozwiniętych mediów społecznościowych afera KPO żyłaby pewnie ze dwa tygodnie, a może i trzy tygodnie. Tymczasem dzisiaj ten cykl jest znacznie krótszy

Marcin Duma, prezes Fundacji Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS)

W efekcie tak dużego tempa wydarzeń, jak mówił Duma, „jesteśmy mniej wrażliwi na kolejne przełomy, na kolejne historyczne wydarzenia, które coś mają skończyć albo coś mają rozpocząć”. – Tyle tylko, że pozostaje w nas ślad emocjonalny – zastrzegł. 

Dopytywany, czym jest „ślad emocjonalny” prezes IBRiS wyjaśnił, że ślad emocjonalny polega na utrwaleniu się wrażenia, że rząd nie radzi sobie z migracją lub że nie radzi sobie z wydatkowaniem środków europejskich. 

Foto: rp.pl/Weronika Porębska

Reklama
Reklama

– Co chwila mamy te przełomowe wielkie sprawy i one w pewien sposób się zdewaluowały. Przed erą tak rozwiniętych mediów społecznościowych afera KPO żyłaby pewnie ze dwa tygodnie, a może i trzy tygodnie. Tymczasem dzisiaj ten cykl jest znacznie krótszy – mówił też Duma. 

Czytaj więcej

Szczyt na Alasce. Putin nie ustąpił o krok, a mimo to został przyjacielem Trumpa

Marcin Duma o koalicji rządzącej: Czas rozliczania poprzedników minął

W kontekście stanu, w jakim jest obecnie koalicja rządząca, Duma ocenił, że „potencjał rekonstrukcji rządu” przeprowadzonej przez Donalda Tuska w drugiej połowie lipca, pozostał niewykorzystany, albo „właściwie nigdy go nie było”. Było to – jak mówił – spowodowane m.in. tym, że rekonstrukcja trwała długo. – Unaoczniła też pewne napięcia w samej koalicji. A te napięcia są szczególnie dewastujące dla obozu rządzącego, dlatego że to poczucie, że oni się kłócą i nie potrafią się dogadać, oddala nas jako wyborców od tej obietnicy, którą złożyła nam koalicja 15 października. Nie dogadają się? To znaczy, że nie dostaniemy tych rzeczy, które oni nam obiecali – wyjaśnił. 

Duma mówił też, że „czas rozliczeń” poprzedników już dla koalicji rządzącej minął. – One powinny były być zrealizowane, powiedzmy, w pierwszym półroczu, w pierwszych dziewięciu miesiącach rządzenia. To się nie stało i do dzisiaj to nie jest absolutnie żaden priorytet. To nie jest ten moment cyklu politycznego. Jeśli chodzi natomiast o znaczącą poprawę portfelową, czyli tu i teraz, no to należy sobie jakby powiedzieć, że tu akurat nie jest źle, bo jeśli patrzymy na wskaźniki ekonomiczne, które być może z czasem przełożą się, jeżeli będzie dobra opowieść na nie, na poczucie Polaków, że jest okej, że to jest mniej więcej ten poziom, który chcieliśmy, to tu jest potencjał, ale on jest w pewien sposób blokowany przez tę trzecią część, czyli przyszłość, obietnice wielkich inwestycji – dodał. 

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Dlaczego bliskość prawej strony do Donalda Trumpa uległa zawieszeniu po szczycie na Alasce?
  • Czym jest zjawisko „śladu emocjonalnego” w kontekście szybko zmieniających się wydarzeń politycznych?
  • Dlaczego koalicja rządząca nie wykorzystała potencjału, jakim była rekonstrukcja rządu?
  • Czy, według Marcina Dumy, czas na rozliczanie poprzedników przez koalicję rządzącą już upłynął?
Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Dyplomacja
Amerykanie o prawach człowieka w Polsce: antysemityzm, migranci i ks. Olszewski
Dyplomacja
Brak przedstawiciela Polski na kluczowych rozmowach dot. Ukrainy. Rzecznik MSZ zabrał głos
Dyplomacja
Rozmowy Trump-Zełenski-Europa bez udziału Polski. MSZ przekonuje, że to nie problem
Dyplomacja
Czy Polska będzie reprezentowana na spotkaniu w Białym Domu? Komentarz z KPRM
Dyplomacja
Ukraina z gwarancjami bezpieczeństwa jak w NATO?
Reklama
Reklama