Reklama

Dezerter pisze do ministra. Żąda wypłaty wynagrodzenia

Emil Cz., który w połowie grudnia zdezerterował na Białoruś wystosował list do Mariusza Błaszczaka, szefa MON. Żąda w nim wypłaty wynagrodzenia za grudzień i styczeń. Chce też przedłużenia umowy o pracę w armii.

Publikacja: 07.01.2022 09:21

Dezerter Emil Cz. napisał list do szefa MON Mariusza Błaszczaka. Żąda wypłaty wynagrodzenia za grudz

Dezerter Emil Cz. napisał list do szefa MON Mariusza Błaszczaka. Żąda wypłaty wynagrodzenia za grudzień i styczeń. Zapowiada, że chce wrócić do pracy.

Foto: Fotorzepa

„Wrócę do pracy, gdy tylko prokurator w Hadze uwięzi wszystkich przestępców wojskowych, którzy kazali mi mordować Arabów" — napisał dezerter.

Choć uciekł, chce wrócić do służby

List Emila C. do ministra obrony Mariusza Błaszczaka opublikował w mediach społecznościowych Dmitrij Beliakow - dyrektor pozarządowej organizacji Centrum Systemowa Ochrona Prawna, które jest mocno powiązane z białoruskimi władzami.

Jak zwraca uwagę portal Onet, dezerter jako adres zwrotny podał miejsce, w którym ta organizacja jest zarejestrowana.

"16 grudnia 2021 musiałem uciekać na Białoruś, bo władze Straży Granicznej wydały mi rozkaz mordowania Arabów. Dlatego musiałem uciekać. Teraz jestem bezpieczny" – napisano w liście, pod którym podpisał się odręcznie Emil Cz.

Reklama
Reklama

Prosił o wypłatę pensji za grudzień 2021 roku oraz za styczeń 2022 roku na konto Centrum Systemowa Ochrona Prawnej.

"Nie pracowałem w grudniu 2021 r. i styczniu 2022 r., bo Straż Graniczna wydawała mi nielegalne rozkaz mordowania niewinnych ludzi. W ten sposób zostałem zmuszony do niepracy przez samo Ministerstwo Obrony Dlatego proszę o wypłatę mojej pensji" – napisano w liście.

Dezerter zapowiedział w nim, że również, że chce przedłużyć umowę o pracę. "Wrócę do pracy, gdy tylko prokurator w Hadze uwięzi wszystkich przestępców wojskowych, którzy kazali mi mordować Arabów".

"Proszę o przesłanie nowej umowy na mój nowy adres ( ponownie został podany adres organizacji "Centrum Systemowa Ochrona Prawna" - red.)" - kończy się pismo podpisane przez dezertera.

Jest poszukiwany listem gończym

Emil C. był zawodowym żołnierzem. W trakcie służby na polsko-białoruskiej granicy 16 grudnia zdezerterował z 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej i uciekł na Białoruś. Informacja o tym pojawiła się następnego dnia.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Polski żołnierz uciekł na Białoruś. Dowództwo: Akt dezercji, nikczemny czyn

Przez kilka godzin MON nie potwierdzało informacji o jego ucieczce, a twierdziło jedynie, "że jest on zaginiony".

Na Białorusi C. udzielił wielu wywiadów, w których oskarżał polskich żołnierzy o bezprawne działania przy ochronie granicy i brutalne traktowanie uchodźców.

W Polsce mężczyzna był wcześniej karany za znęcanie się nad matką. Zatrzymano go także za jazdę po pijanemu i pod wpływem narkotyków.

Po jego ucieczce na Białoruś w Polsce podjęte zostało śledztwo, które prowadzi Dział do Spraw Wojskowych Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.

Wobec mężczyzny sformułowano zarzuty z art. 339 § 3 kk, który mówi o dezercji kwalifikowanej. Emilowi C. grozi więc kara pozbawienia wolności od jednego roku do 10 lat.

Reklama
Reklama

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyła Żandarmeria Wojskowa oraz Dowódca 16 Dywizji Zmechanizowanej, w której służył Emil C.

Pod koniec grudnia Wojskowy Sąd Garnizonowy w Olsztynie zgodził się na wydanie listu gończego za dezerterem.

A to oznacza, że jak tylko Emil C. znajdzie się w Polsce, wszystkie służby do tego uprawnione będą mogły go zatrzymać. Możliwe jest również, że wysłane zostanie pismo do białoruskich służb z prośbą o jego ekstradycję.

Rosja chce międzynarodowego śledztwa

Pod koniec grudnia rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa stwierdziła na konferencji prasowej, że słowa Emila Cz. wymagają "wnikliwego międzynarodowego śledztwa".

Reklama
Reklama

Oświadczyła też, że "przypadki okrutnego traktowania migrantów przez polską straż graniczną i personel wojskowy zostały udokumentowane zarówno przez odpowiednie struktury ONZ i Rady Europy, jak i unijną agencję Frontex.

Rosyjska rzeczniczka zapowiedziała, że jeśli Białoruś poczyni kroki w celu wszczęcia takiego śledztwa, to Rosja udzieli jej poparcia.

- Dziwne, że zamiast przedstawiać argumenty, strona polska próbuje zdyskredytować własnego żołnierza – oświadczyła Zacharowa.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Wojsko
Kiedy Polska przekaże swoje ostatnie MiG-i-29 Ukrainie?
Wojsko
Sondaż: Czy przywrócić pobór do wojska? Najmłodsi Polacy są przeciw
Wojsko
Reakcja rządu na dywersję. Rusza operacja „Horyzont”
Wojsko
BBC: Ukraińscy żołnierze niezadowoleni ze szkoleń w Polsce. „Uczą według podręczników z 1410 roku”
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama