Samochód marki Skoda Fabia został zarejestrowany w 2014 r. na Marcina P. (dane zmienione). Po roku wpłynął do wydziału komunikacji wniosek Wiesława P. (dane zmienione) o zarejestrowanie auta na jego nazwisko. Do wniosku załączono kopię umowy kupna-sprzedaży tego pojazdu, zawartą między Marcinem P. (sprzedającym) a Wiesławem P. (kupującym). Na tej podstawie Skoda Fabia została w 2015 r. zarejestrowana na Wiesława P.
Czytaj też:
Rejestracja auta tańsza i łatwiejsza
Zmiany w Kodeksie drogowym - projekt nowelizacji
Trzy lata później, w 2018 r., prokurator Prokuratury Rejonowej w Gdańsku poinformował prezydenta miasta o umorzeniu wobec niewykrycia sprawców postępowania karnego dotyczącego podrobienia obu podpisów na wspomnianej umowie. Fałszerstwo potwierdziła opinia kryminalistyczna biegłych przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku. Wynikało z niej, że autorami podpisów nie byli ani sprzedający: Marcin P., ani kupujący: Wiesław P. W konsekwencji prezydent miasta uchylił rejestrację auta i decyzją z 10 października 2018 r. odmówił jego rejestracji. Stwierdzenie, że podpisy zostały podrobione, oznacza, że Marcin P. nie zbył tego pojazdu, a Wiesław P. nie nabył jego własności.