Ministerstwo Sprawiedliwości chce jak najszybciej przyspieszyć i usprawnić proces karny. Powody są dwa – spraw jest ok. 680 tys., a w niektórych sądach sprawa karna w rejonie trwa nawet 21 miesięcy. Pomóc w tym ma m.in. wprowadzenie do sądu na szeroką skalę Internetu jako środka stosowanego do doręczania pism, wezwań czy korespondencji z uczestnikami procesu oraz zgoda na częstsze prowadzenie rozpraw pod nieobecność podsądnego.
Projekt zmian w procedurze karnej pod koniec roku przyjąć ma rząd.
– To realny termin – ocenia prokurator Tomasz Szafrański, zastępca dyrektora Departamentu Prawno-Legislacyjnego w MS. – Sejm powinien go uchwalić wiosną przyszłego roku. Jeśli tak się stanie, poprawiona procedura wejdzie w życie jesienią 2011 r.
[b]Korzystanie z drogi elektronicznej ma usprawnić kontakt między sądem a uczestnikami procesu.[/b] Sąd ma też za pomocą Internetu wzywać strony, zawiadamiać je o terminach czynności itd.
– Dzięki temu rzeczywiście sporo można zyskać na czasie – ocenia poznański sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. I przekonuje, że często półtora czy dwa miesiące przerwy między rozprawami są potrzebne właśnie na wymianę korespondencji.