To sedno piątkowej uchwały Sądu Najwyższego, która wyjaśnia wątpliwość prawną, czy przepisy dotyczące jurysdykcji krajowej, a więc określające, czy polski sąd może rozpoznać dany proces z elementem transgranicznym, mają zastosowanie do wniosku o zawezwanie do próby ugodowej.
Kwestia ta wynikła w sprawie, w której spółka z Kajmanów dochodzi kilku milionów euro od spółki zarejestrowanej na Cyprze, ale mającej znaczny majątek w Polsce.
W tej sytuacji możliwe jest jej pozwanie w naszym kraju na podstawie art. 11037 pkt 4 kodeksu postępowania cywilnego, zgodnie z którym sąd polski jest właściwy w sprawie procesowej o roszczenia majątkowe, jeżeli pozwany ma w Polsce majątek znacznej wartości.
Ale zainteresowana zaspokojeniem roszczeń spółka z Kajmanów postanowiła skorzystać najpierw z instytucji zawezwania do próby ugodowej.
To często stosowane narzędzia, gdyż niezależnie od powodzenia przerywa bieg przedawnienia. Jednak w tym postępowaniu (pojednawczym) obowiązuje zasada, że z zawezwaniem do próby ugodowej można się zwrócić do sądu rejonowego ogólnie właściwego dla przeciwnika, w tym wypadku zatem na Cyprze.