„Rzeczpospolita” dotarła do projektu, który NRA zgłosiła właśnie sejmowej komisji „Przyjazne państwo”. Chce złagodzenia najbardziej uciążliwych wymogów, zwłaszcza w sprawach gospodarczych, w których obowiązuje rygorystycznie tzw. prekluzja dowodowa. Jest to obowiązek przedstawienia wniosków dowodowych już w pozwie, a zwłaszcza w odpowiedzi na pozew – a pozwany ma na to tylko dwa tygodnie.
NRA proponuje, by umożliwić sądowi przedłużanie z dwóch tygodni do miesiąca czasu na odpowiedź na pozew w sprawach gospodarczych szczególnie skomplikowanych, a także na złożenie apelacji zarówno gospodarczych, jak i zwykłych cywilnych.
Sąd mógłby wydać takie postanowienie z własnej inicjatywy lub na wniosek strony. Nie byłoby na nie zażalenia, a doręczałby je stronom wraz z pozwem (przy apelacji z uzasadnieniem wyroku I instancji).
– Więcej czasu pozwoli należycie przygotować treść i wnioski odpowiedzi na pozew (apelacji), które ze względu na formalizm postępowania i prekluzję dowodową powinny być szczególnie dokładnie opracowane – argumentuje NRA.
Krótki czas na „obronę” narusza poza tym równość stron, skoro powód może mieć znacznie więcej czasu na przygotowanie swych twierdzeń i dowodów. Pozew może bowiem złożyć tuż przed przedawnieniem roszczenia (w sprawach gospodarczych jest to zwykle trzy lata). Pozwany na odniesienie się do niego tylko dwa tygodnie.