Adam Bodnar wystąpił z wnioskiem do MSWiA o zmianę wzoru dokumentu twierdząc, że to hasło godzi w wolność osób niewierzących oraz, iż miałoby naruszać bezstronność światopoglądową władz. Do Biura Rzecznika wpłynęły skargi od ponad 1500 osób, które uznały, że sformułowanie „Bóg, Honor, Ojczyzna" w paszporcie narusza ich wolność sumienia i wyznania. Skarżący podkreślali, że dewiza znajduje się w obrysie hologramu zdjęcia, co może prowadzić do utożsamienia wizerunku człowieka z konkretnym światopoglądem.
- Ta fraza nie tylko nie łamie zasad Konstytucji, ale także podtrzymuje polską tradycję - twierdzi Instytut Ordo Iuris, który przygotował analizę na ten temat.
Instytut powołuje się na jednoznacznie odwołania do Boga w polskiej Konstytucji – zwłaszcza w jej preambule – oraz tradycję narodową zakorzenioną w wartościach chrześcijańskich.
- Nie ma żadnych przeszkód prawnych, aby w przestrzeni publicznej, np. we wzorach dokumentów urzędowych, zamieszczać symbolikę religijną. Ponadto, na mocy ustawy zasadniczej, na władzach Rzeczypospolitej Polskiej spoczywa obowiązek strzeżenia dziedzictwa narodowego, które, jest zakorzenione w wartościach chrześcijańskich. Podejmując różnego rodzaju inicjatywy w tym zakresie rządzący nie mogą pomijać tych aspektów polskiej historii i kultury, które czerpią inspirację z tradycji religijnej - twierdzi Ordo Iuris.
Zdaniem autora analizy Konrada Dydy, doktoranta w Katedrze Prawa Wyznaniowego KUL, RPO popełnia błąd w utożsamieniu bezstronności światopoglądowej władz publicznych wyrażonej w art. 25 ust. 2 Konstytucji z terminem „neutralności światopoglądowej".