Uniemożliwia to natomiast posiadanie zwykłej hipoteki. To sedno czwartkowego wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt II CSK 685/10).
Skarga pauliańska (takie powództwo) polega na tym (art. 527 kodeksu cywilnego), że jeśli na skutek czynności prawnej dłużnika (sprzedaży po zaniżonej cenie, a tym bardziej darowizny rzeczy będącej jego własnością) dochodzi do pokrzywdzenia wierzyciela, ten może żądać przed sądem uznania owej czynności za bezskuteczną. Uwzględnienie pozwu pozwala wierzycielowi egzekwować należność z rozdysponowanego składnika majątku, mimo że jest on już własnością kogoś innego niż dłużnik.
Z taką skargą wystąpił Antoni M. z Zachodniopomorskiego, pozywając siostrzeńca, któremu matka, a siostra powoda, przekazała darowizną nieruchomość, a ta była ostatnim uchwytnym dla komornika składnikiem jej majątku. Nie był więc w stanie wyegzekwować należnych bratu 148 tys. zł. Należały mu się one w związku z tym, że znosząc współwłasność tej nieruchomości, sąd przyznał ją siostrze, a na rzecz brata zasądził spłatę właśnie w tej wysokości.
Dokonując takiego zniesienia współwłasności, sąd ustanowił na rzecz powoda, tytułem zabezpieczenia jego należności, hipotekę przymusową na tej nieruchomości. Wkrótce po zniesieniu współwłasności siostra przekazała nieruchomość synowi w darowiźnie, on z kolei uzyskał przekształcenie użytkowania we własność.
Szczecińskie sądy Okręgowy i Apelacyjny uwzględniły powództwo Antoniego M., uznając, że zachodzą przy tej transakcji przesłanki z art. 527: pokrzywdzenie wierzyciela i świadomość w tym względzie nabywcy. Notariusz poinformował zresztą przy sporządzaniu aktu darowizny o wpisie hipoteki przymusowej.