Publikacje w Biuletynie Informacji Publicznej tylko z pełnymi danymi

Wójt gminy, publikując w Biuletynie Informacji Publicznej rejestr umów cywilnoprawnych zawartych przez gminę, nie może pominąć nazwy kontrahenta i wartości umowy – stwierdził w wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie

Publikacja: 09.07.2014 14:00

Usługi internetowe ciągle na topie

Usługi internetowe ciągle na topie

Foto: www.sxc.hu

Kobieta wystąpiła do wójta gminy z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej, dotyczącej umów cywilnoprawnych zawartych w 2013 roku przez gminę w formie elektronicznej - poprzez publikację jej na stronie Biuletynu Informacji Publicznej i zawiadomienie o tym na adres mailowy wnioskodawczyni.

Zainteresowana zażyczyła sobie także przesłania jej zestawienia tych umów w formie arkusza kalkulacyjnego, zawierającego co najmniej dane w zakresie numeru umowy, nazwy kontrahenta, wartości umowy, opisu czego kontrakt dotyczy, klasyfikacji budżetowej oraz nazwy placówki odpowiedzialnej za wydatkowane środki.

Wniosek kobiety pozostał bez rozpatrzenia, więc ta postanowiła skierować do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie skargę na bezczynność wójta. Zarzuciła mu naruszenie przepisów Konstytucji RP oraz ustawy o dostępie do informacji publicznej. Wskazała, że skarga na bezczynność w tym zakresie nie musi być co prawda poprzedzona żadnym środkiem zaskarżenia, jednak wyjaśniła, że i tak wysłała urzędnikowi wezwanie do wykonania wniosku drogą elektroniczną, a następnie zadzwoniła jeszcze do urzędu gminy w tej sprawie.

Ponieważ pracownik organu nie był w stanie ustalić, czy wniosek w ogóle dotarł, w tym samym dniu kobieta postanowiła go przesłać ponownie. Uzyskała telefoniczne zapewnienie, że już wszystko jest na skrzynce. Z rozczarowaniem stwierdziła jednak, iż do dnia wniesienia skargi, wniosek pozostawał wciąż bez rozpatrzenia.

W odpowiedzi na skargę wójt oświadczył, że uwzględnia skargę i zobowiązuje się do umieszczenia w Biuletynie Informacji Publicznej gminy, zestawienia umów cywilnoprawnych zawartych przez gminę w 2013 roku, w terminie czternastu dni. Podał, że przewlekłość postępowania początkowo wniknęła z wątpliwości, które powstały na tle różnic interpretacyjnych w zakresie ochrony danych osobowych podmiotów zawierających umowy z gminą.

W odpowiedzi na wezwanie sądu do ustosunkowania się do odpowiedzi wójta, kobieta podała, iż organ nie powiadomił jej o zamiarze udostępnienia danych, a w jej ocenie zarówno powiadomienie o udostępnieniu informacji, jak i o niedysponowaniu nią, stanowi czynność materialno-techniczną. Podtrzymała wniesioną skargę.

Wójt, już w trakcie procesu, poinformował, że dane dotyczące umów w końcu znalazły się na stronie Biuletynu Informacji Publicznej, a wykaz wysłano również drogą mejlową.

WSA 26 czerwca 2014 roku zobowiązał wójta gminy do rozpoznania wniosku wniosku kobiety, w terminie czternastu dni od doręczenia odpisu prawomocnego wyroku, wraz z aktami sprawy. Sąd stwierdził, że informację publiczną stanowi każda informacja wytworzona przez szeroko rozumiane władze publiczne oraz osoby pełniące funkcje publiczne, a także inne podmioty, które tę władzę realizują, bądź gospodarują mieniem komunalnym lub mieniem Skarbu Państwa, w zakresie tych kompetencji. Informacje te zatem obejmują umowy zawarte przez gminę z podmiotami zewnętrznymi.

Zobowiązany, do udostępnienia takich danych, organ samorządowy, winien albo udzielić takiej informacji w terminie albo odmówić jej udostępnienia w trybie decyzji administracyjnej lub też umorzyć postępowanie. Sąd dodał, że tylko w sytuacji, gdy żądanie strony nie dotyczy informacji publicznej, brak jest podstaw do wydawania decyzji i wtedy należy wnioskodawcę jedynie poinformować pismem, że sprawa nie dotyczy informacji publicznej. Brak takich działań prowadzi do przyjęcia, że organ dopuszcza się bezczynności.

WSA stwierdził, że wójt opublikował wnioskowany rejestr umów cywilnoprawnych, zawierający dane w zakresie numeru umowy, nazwy kontrahenta, wartości umowy, opisu czego umowa dotyczy, klasyfikacji budżetowej i nazwy placówki odpowiedzialnej za wydatkowane środki, na stronie BIP gminy, a zestawienie to wnioskodawczyni otrzymała także drogą mailową.

Jednakże z opublikowanego w sieci rejestru wynika, iż udostępniono jedynie dane dotyczące numeru umowy, daty jej zawarcia, informacji czego umowa ta dotyczy, a także imienia i nazwiska pracownika merytorycznego. Natomiast zabrakło tam informacji odnośnie nazwy kontrahenta, wartości umowy, klasyfikacji budżetowej oraz nazwy placówki odpowiedzialnej za wydatkowane środki. Sąd zwrócił uwagę, iż w odniesieniu do tych danych nie została wydana decyzja o odmowie ich udostępnienia, zatem organ pozostawał w bezczynności (II SAB/Ol 52/14).

Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje na niego skarga do Naczelnego Sądu.

Kobieta wystąpiła do wójta gminy z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej, dotyczącej umów cywilnoprawnych zawartych w 2013 roku przez gminę w formie elektronicznej - poprzez publikację jej na stronie Biuletynu Informacji Publicznej i zawiadomienie o tym na adres mailowy wnioskodawczyni.

Zainteresowana zażyczyła sobie także przesłania jej zestawienia tych umów w formie arkusza kalkulacyjnego, zawierającego co najmniej dane w zakresie numeru umowy, nazwy kontrahenta, wartości umowy, opisu czego kontrakt dotyczy, klasyfikacji budżetowej oraz nazwy placówki odpowiedzialnej za wydatkowane środki.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara