Komornikowi do wszczęcia egzekucji wyroku wydanego np. we Francji przeciwko mieszkańcowi Warszawy nie będzie potrzebna nawet klauzula wykonalności. Tak wynika z przyjętego wczoraj przez rząd projektu nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego. Ma wejść w życie już 10 stycznia 2015 r.
Data ta nie jest przypadkowa. Tego dnia wchodzi w życie unijne rozporządzenie przyjęte przez Parlament Europejski i Radę w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (1215/2012). Dzień później zacznie obowiązywać rozporządzenie w sprawie wzajemnego uznawania środków ochrony w sprawach cywilnych (606/2013).
Oba akty rozszerzają automatyzm wykonywania w Unii orzeczeń zapadłych w jednym z krajów członkowskich.Teraz stosowany jest tylko w kilku raczej wąskich segmentach, jak roszczenia bezsporne, drobne. Nawet w tym zakresie krajowa kontrola będzie zmniejszona. Proponuje się bowiem rezygnację z nadawania im klauzuli wykonalności, bez której teraz orzeczenie nie nadaje się do egzekucji.
Trzeba zaznaczyć, że rozporządzenia unijne obowiązują bezpośrednio w Polsce. W praktyce jednak lepiej jest, jeśli postępowanie w tych sprawach reguluje krajowa procedura. Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało też generalny lifting transgranicznych procedur cywilnych i uregulowanie ich w jednym miejscu: nowej księdze czwartej k.p.c.
Jak napisano w uzasadnieniu projektu, nowe regulacje mają ułatwić wierzycielom egzekwowanie unijnych orzeczeń i ugód sądowych oraz dokumentów urzędowych w sprawach cywilnych i handlowych. W praktyce skróci się czas egzekucji długów i zmniejszą koszty jej obsługi. Jednocześnie niezbędną ochronę interesów dłużnika zapewni procedura odmowy uznania/wykonania orzeczenia – uruchamiana na jego wniosek.