Taka uchwała zapadła na wniosek rzecznika ubezpieczonych, który zwrócił się do Sądu Najwyższego o interpretację art. 36 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (DzU nr 124, poz. 1152 ze zm.) oraz art. 361 kodeksu cywilnego (sygn. III CZP 75/11).
Na tym rozstrzygnięciu może skorzystać kilkaset tysięcy osób, które co roku uczestniczą w kolizjach i wypadkach komunikacyjnych i dochodzą później odszkodowania za naprawę samochodu czy też rekompensaty za utratę zdrowia. Chodzi o koszty pomocy prawnej czy wystawienia opinii przez biegłych na etapie przedsądowym.
Sąd Najwyższy zastrzegł jednak, że z polisy OC mogą zostać pokryte tylko uzasadnione i konieczne koszty pomocy przy dochodzeniu odszkodowania. Powinny być też świadczone przez osoby posiadające niezbędne kwalifikacje zawodowe. To rozstrzygnięcie jest korzystne nie tylko dla poszkodowanych, ale i profesjonalnych pełnomocników: radców, adwokatów czy biegłych różnych specjalności, np. lekarzy, rzeczoznawców samochodowych.
– Uchwała SN nie stanowi zmiany obowiązującego prawa, tylko wyjaśnienie istniejących rozbieżności interpretacyjnych – mówi Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych. – Liczymy, że pozytywnie wpłynie to na orzecznictwo sądów powszechnych i na praktykę likwidacji szkód.
Sami ubezpieczyciele twierdzą, że już wcześniej dodatkowe ekspertyzy techniczne, jeżeli potwierdzono ich zasadność, były wliczane w kwotę odszkodowania.