Najnowszy raport przygotowany przez Aleksandrę Wiktorow, rzecznika ubezpieczonych, zawiera alarmujące dane o nieprawidłowościach, jakich dopuszczają się firmy ubezpieczeniowe i banki sprzedające ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym.
W tym roku dwukrotnie wzrosła liczba skarg od klientów, którzy zostali namówieni na superzyskowne inwestycje. Na razie do rzecznika zgłosiło się przeszło 400 osób, ale już niedługo może być ich znacznie więcej. Ubezpieczyciele i banki w pogoni za zyskiem zwiększają bowiem sprzedaż wątpliwych polis.
– Trafiają do nas skargi od osób, które na takich umowach straciły kwoty rzędu 250 tys. zł. Bywa, że oszczędności życia na taki ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy wpłaciła i straciła emerytka dostająca z ZUS tysiąc złotych miesięcznie – mówi Aleksandra Wiktorow. – Sytuacja wymaga podjęcia działania przez nadzór, trzeba także zmienić przepisy, by lepiej zabezpieczyć interesy klientów – podkreśla rzecznik ubezpieczonych.
Zagmatwane umowy
Dokument przygotowany przez rzecznika został już wysłany do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Komisji Nadzoru Finansowego, a niebawem trafi do Kancelarii Premiera i Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.
– UOKiK prowadzi obecnie 11 postępowań. Przyglądamy się produktom inwestycyjnym różnych instytucji finansowych, warunkom w umowach i regulaminach, materiałom reklamowym, a także metodom oferowania tych produktów – mówi Aleksandra Franczak z UOKiK.