To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego. Kwestia ta wynikła sprawie o odszkodowanie ubezpieczeniowe za straty wynikłe z pożaru budynku wykorzystywanego do przechowywania i suszenia zboża. Sądy Okręgowy i Apelacyjny w Białymstoku odmówiły zasądzenia odszkodowania - ponad 100 tys. zł (wcześniej uczyniło to sam ubezpieczyciel - towarzystwo ubezpieczeniowe). Jak ustaliły sądy między poszczególnymi instalacjami znajdującymi się w budynku nie zachowano wymaganych odstępów, nie przeprowadzano kontroli okresowych, nie przestrzegano ich zaleceń. A do pożaru doszło z tego powodu, że stalowy komin będący elementem suszarni był zaledwie 9 centymetrów od drewnianej krokowi, a wiec zbyt blisko, niezgodnie z przepisami techniczno-budowlanymi.
Czytaj więcej
Warto pamiętać, że ubezpieczenie domu czy mieszkania to nie tylko ochrona czterech ścian, ale też naszych rzeczy, na przykład elektroniki, mebli czy rowerów. To ważne, gdyż potencjalne szkody, choćby zalanie, oznaczają nie tylko zamoknięte ściany, ale też uszkodzone ruchomości.
Odszkodowanie za pożar. Co w razie niedbalstwa ubezpieczonego?
Powód nie dawał za wygraną. W skardze kasacyjnej do Sądu Najwyższego, jego pełnomocnik Urszula Skowron-Gosk, radca prawny, powoływała się na art. 827 § 1 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym ubezpieczyciel jest wolny od odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczający wyrządził szkodę umyślnie. A w razie rażącego niedbalstwa odszkodowanie nie należy się, chyba że umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia stanowią inaczej lub zapłata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności. Przede wszystkim postanowienie ogólnych warunków ubezpieczenia, wedle którego ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za szkody wynikające z faktu, że konstrukcja budynku nie odpowiada normom obowiązującym w budownictwie, nie powinno być stosowane bez badania stopnia winy ubezpieczonego.
Jak powiedziała "Rzeczpospolitej" mec. Skowron-Gosk, niższe instancje skupiły na tym czy nie doszło do podpalenia budynku, czego nie wykryto, a nie na ewentualnych zaniedbaniach, których – zdaniem pełnomocnik - nie można zarzucić ubezpieczonemu.
Zaniechania przyczyną odmowy wypłaty
Powód nie przekonał jednak Sądu Najwyższego. Sędzia Mariusz Załucki wskazał w uzasadnieniu orzeczenia, że ustalone przez SA zaniechania mogą być poczytane za nieprzestrzeganie obowiązków prewencyjnych, czyli konieczności podejmowania działań zapobiegających ryzykom ubezpieczeniowym. A dla wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela w razie niedopełnienia omawianej powinności wystarcza ustalenie, że wspomniane niedopełnienie zwiększało ryzyko wypadku ubezpieczeniowego. W przypadku szkody wyrządzonej pożarem, ubezpieczyciel może odmówić wypłaty części lub całości odszkodowania za szkodę powstałą na skutek pożaru, jeżeli stwierdzone uchybienie przez ubezpieczającego przepisu o ochronie przeciwpożarowej miałoby wpływ na powstanie lub zwiększenie rozmiarów szkody.