Rzecznik Finansowy podkreśla, że jego celem nie jest złagodzenie opłat, czy udzielenie jakiejkolwiek taryfy ulgowej dla osób, które świadomie, nie zawierają umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC. Zwraca jednak uwagę, że w polskim prawie obowiązuje tzw. klauzula prolongacyjna, która pozwala na automatyczne przedłużenie ochrony ubezpieczeniowej na kolejny okres i jest dla wielu posiadaczy pojazdów dobrodziejstwem, ale zdarza się, że klauzula ta nie zadziała, czego w praktyce ubezpieczający nie zawsze jest świadomy.

Do RF trafiają zgłoszenia, w których klienci informują, że nie doszło do zadziałania klauzuli prolongacyjnej w odniesieniu do umowy ubezpieczenia OC, np. z powodu pomyłki w opłaconej kwocie składki. Innymi przykładem jest nie tak dawna sytuacja z Gefion Insurance A/S – do Rzecznika Finansowego wpływały skargi osób, które nie wiedziały o cofnięciu licencji temu ubezpieczycielowi i były przekonane, że mają ochronę ubezpieczeniową. Inne problematyczne sytuacje odnoszą się do osób, które, np. z powodu poważnej choroby znalazły się w szpitalu i nie miały fizycznej możliwości zapłaty kolejnej raty składki za ubezpieczenie, co powodowało, iż nie dochodziło do zawarcia kolejnej umowy ubezpieczenia w trybie prolongacyjnym.

Są również sytuacje, w których ze względu na niejasne kwestie związane z dziedziczeniem czy przeniesieniem własności pojazdu następuje sytuacja braku ochrony ubezpieczeniowej dla nabywcy pojazdu.

W ocenie Rzecznika Finansowego takie okoliczności powinny być uwzględnione przy nakładaniu opłaty, dlatego proponuje dokonanie rewizji obecnych regulacji pod kątem możliwości innej gradacji tych opłat, w zależności od okoliczności, bądź okresu pozostawania bez ubezpieczenia. - Innymi słowy obecny system wymaga unowocześnia i uwzględnienia aktualnych uwarunkowań - dodaje.

Czytaj więcej

7000 zł kary za brak OC już od stycznia 2023 roku