Reklama

Proboszcz powinien wyciąć drzewa na cmentarzu

Mając świadomość złego stanu drzew na cmentarzu i niebezpieczeństw z tym związanych, proboszcz parafii powinien je wyciąć

Aktualizacja: 09.01.2013 19:20 Publikacja: 09.01.2013 07:37

W ocenie sądu proboszcz nie dopuścił się rażącego niedbalstwa.

W ocenie sądu proboszcz nie dopuścił się rażącego niedbalstwa.

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Dąb, który przewrócił się na cmentarzu parafialnym w Nieliszu, uszkodził nagrobek ojca Zofii L. Drzewo było obumarłe, zagrażało bezpieczeństwu ludzi i mienia. Proboszcz uzyskał  wprawdzie zezwolenie na jego wycięcie, ale nie zrobił tego. Zarządca cmentarza ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych TUW i to właśnie ubezpieczyciela pozwała do sądu kobieta, domagając się odszkodowania za zniszczony grób.

Sąd Rejonowy w Tomaszowie Lubelskim uznał roszczenie za słuszne i zasądził od towarzystwa 2100 zł odszkodowania. Sąd nie podzielił stanowiska ubezpieczyciela, że wolny jest on od odpowiedzialności, ponieważ zgodnie z postanowieniami ogólnych warunków ubezpieczenia OC rażące niedbalstwo ubezpieczonego (niewycięcie drzewa) wyłącza odpowiedzialność towarzystwa.

Rażące niedbalstwo ubezpieczonego  wyklucza odszkodowanie

W ocenie sądu proboszcz nie dopuścił się rażącego niedbalstwa. Mając świadomość niebezpieczeństwa, jakie stwarzają obumarłe drzewa na cmentarzu, uzyskał zgodę na ich wycięcie, jednakże grupa parafian zablokowała wycinkę. Sąd zwrócił uwagę, że umowa ubezpieczenia pełni funkcję ochronną. Zakład ubezpieczeniowy, poszukując możliwości uchylenia się od odpowiedzialności, działa nie tylko niezgodne z celem ubezpieczenia, ale także w sposób nielojalny i w złej wierze.

Inaczej zdarzenie ocenił Sąd Okręgowy w Zamościu (sygnatura akt 408/12). Zmienił wyrok i oddalił roszczenie wobec ubezpieczyciela. Stwierdził, że proboszcz miał świadomość złego stanu drzew na cmentarzu i niebezpieczeństw z tym związanych. Z tych względów wystąpił do wójta o pozwolenie na ich wycinkę. Po uzyskaniu pozwolenia wyciął tylko część drzew, pozostawiając inne, w tym to, które spowodowało szkodę.

Sąd podkreślił, że proboszcz, wiedząc o stanie drzewa i realnym niebezpieczeństwie, jakie niesie jego dalsze pozostawienie, powinien je ściąć. Skoro tego nie zrobił bez obiektywnie istniejących przeszkód, dopuścił się rażącego niedbalstwa.

Reklama
Reklama

Za nieprawdziwe sąd uznał twierdzenia o zablokowaniu wycinki przez niesprecyzowaną grupę parafian. Protest taki nie może stanowić podstawy zaniechania czynności mających na celu bezpieczeństwo ludzi i mienia. Ponadto nie dotyczył przedmiotowego drzewa, ale wycinki objętej decyzją późniejszą. Towarzystwo ubezpieczeniowe nie odpowiada więc za szkodę powstałą na cmentarzu parafialnym. Jeśli powódka uważa, że przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej zostały spełnione, może skierować roszczenia przeciwko zarządcy cmentarza. Wyrok jest prawomocny.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama