Prawo nie nakłada na szkołę i rodziców obowiązku ubezpieczenia uczniów. Ubezpieczenie NWW (następstw nieszczęśliwych wypadków) jest umową zawartą pomiędzy firmą ubezpieczeniową a rodzicami, dlatego decyzję o ewentualnym zawarciu umowy ubezpieczeniowej podejmują właśnie rodzice. To oni lub osoba przez nich upoważniona podpisują polisę.
Oznacza to, że jeśli rodzice podejmą taką decyzję, mogą upoważnić dyrektora szkoły, aby działał w ich imieniu. Reprezentowanie to nie oznacza jednak podejmowania decyzji. Dyrektor szkoły nie może więc swobodnie dysponować funduszami rodziców.
W praktyce jest często inaczej. Ubezpieczycielom zależy, by wybrano ich firmę. Oferują więc szkołom różnorodne profity. Zdarza się, że wybierając polisę, dyrektor kieruje się wyłącznie zniżkami w ubezpieczeniach majątkowych dla szkoły i nauczycieli.
– Do rzecznika ubezpieczonych docierają sygnały, że szkoły otrzymują darowizny od związanego z nim ubezpieczyciela, np. w formie wyposażenia sali komputerowej, sfinansowania zakupu sprzętu sportowego, dofinansowania wycieczki lub ulg w umowach ubezpieczenia zawieranych przez personel szkoły – przyznaje Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych.
Zdarzają się też szkoły, które nie chcą udostępniać warunków umowy ubezpieczenia. Rodzice nie wiedzą nawet, za co mają zapłacić. Taka sytuacja jest niezgodna z prawem.