Za zagubioną pracę maturalną należy się zadośćuczynienie

W sprawie zagubienia pracy maturalnej nie ma czegoś takiego jak przypadek losowy, dlatego młodej kobiecie należy się zadośćuczynienie za zakłócony spokój.

Aktualizacja: 07.07.2015 12:02 Publikacja: 07.07.2015 11:40

Za zagubioną pracę maturalną należy się zadośćuczynienie

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Na odszkodowanie za stracony rok w studiach raczej nie ma szans, trudno byłoby jej wykazać przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej, przede wszystkim szkodę i jej wysokość.

Portal Onet.pl doniósł o perypetiach Karoliny O, studentki, z Krakowa, która chciała napisać jeszcze raz maturę, aby uzyskać lepszy wynik i dostać się na inny kierunek, ale w połowie czerwca zadzwonili ze szkoły, że jej matura zaginęła. Dostała dwie propozycje aby w ciągu kilku dni napisała ją jeszcze raz, ale nie przystąpiła, z powodu krótkich terminów i innych obowiązków. - Teraz zostaje mi tylko rekrutacja przyszłoroczna, choć niczym nie zawiniłam - mówi Karolina O. portalowi, i rozważa kroki prawne. - To sytuacja losowa, mamy udokumentowane przyjęcie pracy, ale jej nie ma - mówi z kolei dyrektor dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie, dodając, że było im przykro i przeprosili Karolinę O.

Jakie ma szanse na drodze prawnej?

W rozporządzeniu określającym przebieg matur nie ma przepisów regulujących tzw. odtwarzanie akt, zresztą byłoby to bez sensu, bo treść tych „akt" jest nie do odtworzenia. Jedyną możliwością jest ponowne przeprowadzenie egzaminu w części, która zaginęła, co zresztą zostało zaproponowane. Sprawa nie podlega zatem drodze administracyjnej tj. odwołaniu się do wyższego organu, potem sądu administracyjnego. Mamy natomiast z pewnością sprawę cywilną - o odszkodowanie, a tym bardziej o zadośćuczynienie za krzywdę wywołaną ponownym stresem egzaminacyjnym.

Zdaniem adwokata Grzegorza Kuczyńskiego, typowy sędzia pewnie pamięta jeszcze stres związany z egzaminami, więc raczej wykrzesi dostatecznie dużo empatii, by jakieś zadośćuczynienie zasądzić. Nie będzie to jednak więcej niż kilka tys. zł. Tym na bardziej, że potencjalny pozwany przyznał się do błędu o i przeprosił, zatem cześć uszczerbku naprawił.

Raczej jednak nie na tyle, aby zwolnił się z odpowiedzialności zupełnie. Z pewnością nie mamy tu do czynienia z czym takim jak sytuacją losowa. O tym moglibyśmy mówić, gdyby np. na przewożone prace uderzył piorun.

Drugim polem potencjalnego uszczerbku Karoliny O., także majątkowego - i tu można by mówić także o odszkodowaniu za szkodę, jest odroczenie ewentualnego rozpoczęcia nowego kierunku studiów.

Zdaniem adwokata Pawła Litwińskiego, trudno jednak zakładać, że - w razie, gdyby matura nie zaginęła – Karolina O. dostałaby tyle punktów, że mogłaby podjąć studia na wymarzonym kierunku. Stąd nie sposób mówić o krzywdzie wyrządzonej tym, że nie ma możliwości studiowania na kierunku, na którym chciała, a tym bardziej szkodzie.

Poza tym, w razie złożenia pozwu, sąd będzie oceniał, dlaczego kobieta nie przystąpiła ponownie do matury, choć jej to zaproponowano i może mieć to wpływ na wysokość odszkodowania lub zadośćuczynienia.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów