O prawomocnym wyroku informuje TVP Białystok. Poważnie niepełnosprawna dziewczynka, obecnie 14-letnia, ma otrzymać od szpitala w województwie warmińsko-mazurskim 1 mln zł zadośćuczynienia, ponad 117 tys. zł odszkodowania i comiesięczną rentę w wysokości kilku tysięcy złotych.
Sąd: wysokość świadczeń adekwatna do skali zaniedbań szpitala
Pozew w imieniu dziecka złożyli rodzice. Po siedmiu latach procesu Sąd Okręgowy w Olsztynie przyznał rodzinie rekompensatę. Na podstawie opinii biegłych stwierdził, że w szpitalu doszło do błędów w opiece nad matką dziecka, która trafiła tam w marcu 2011 r. z rozpoczętą akcją porodową. Choć początkowo wyniki badań kobiety i płodu były prawidłowe, z niewiadomych przyczyn lekarze zaniechali stałego monitorowania stanu płodu na podstawie badania kardiotokograficznego (KTG).
Dziecko przyszło na świat przez cesarskie cięcie w ciężkim stanie – z niedotlenieniem, bardzo słabą czynnością serca, zamartwicą, posocznicą, obrzękiem głowy. Noworodek otrzymał bardzo niską punktację Apgar. Obecnie dziewczynka wymaga stałej opieki, jest poważnie niepełnosprawna intelektualnie.
Apelację od wyroku wniósł szpital. Sąd Apelacyjny w Białymstoku ją oddalił i utrzymał wyrok w całości. Jak podkreślił sędzia SA Andrzej Kordowski, wysokość świadczeń jest adekwatna do skali zaniedbań oraz stanu zdrowia dziecka, które wymaga stałej opieki, a rokowania także są niekorzystne. W ocenie sądu, zasądzone kwoty umożliwią dziewczynce przynajmniej przeciętną egzystencję. Sędzia podkreślił, że w momencie przyjęcia rodzącej do szpitala, brak było jakichkolwiek przesłanek do stwierdzenia, że ciąża była zagrożona, a wszystkie dotychczasowe badania dawały dobre rokowania co do przebiegu porodu.
Czytaj więcej
Rzecznik Praw Pacjenta wypłaci pacjentowi najwyższą możliwą do przyznania sumę świadczenia kompen...