Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 07.03.2017 17:18 Publikacja: 07.03.2017 16:45
Foto: 123RF
Obowiązek zadbania o bezpieczeństwo ciąży na wykonującym prace, a jego niedochowanie rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą w razie wypadku przy pracach. To sedno wtorkowego wyroku Sądu Najwyższego.
Żona Daniela P. 31 maja 2010 r. wezwała Mirosława A., gazownika, by naprawił piec gazowy w ich domku na obrzeżach Łodzi. Piec był od dawna nieserwisowany i gazownik zdiagnozował, że wymaga odpowietrzenia. Odkręcił więc jeden z zaworów i wypuszczał gaz przez dwie minuty – jak on twierdził, bądź 20 minut – jak twierdziła żona Daniela P. Pracom, mimo prośby gazownika o opuszczenie pomieszczenia, przyglądał się Daniel P. Gdy po odpowietrzeniu gazownik zapalił płomyk, nastąpił wybuch. Poparzony został on sam, ale też właściciel domu, który na 40 proc. powierzchni ciała miał poparzenia II i III stopnia oraz poparzone płuca. Mimo kilkumiesięcznego pobytu w szpitalach ma trwałe ograniczenia ruchowe, nie jest w stanie podjąć pracy.
Każdy sprawdzi wysokość przyszłej emerytury przez internet. Budżet państwa nie poniesienie z tego tytułu żadnych...
Prawie milion wniosków o rentę wdowią wpłynęło do ZUS. Z kolei do KRUS nieco ponad 121 tys. Tak wynika z danych...
Najlepszą uczelnią publiczną, która uczy prawa, podobnie jak w zeszłym roku, jest Uniwersytet Jagielloński w Kra...
Uniwersytet Warszawski przed Uniwersytetem Jagiellońskim i Politechniką Warszawską - tak wygląda czołówka Rankin...
Za nami gala 23. edycji rankingu kancelarii prawniczych. Na podium stanęły największe i najlepsze zespoły adwoka...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas