Administracja republikanów rozpoczęła w lutym postępowanie wyjaśniające, czy nie należałoby anulować ok. 4 mld dolarów środków federalnych na projekt budowy połączenia superszybkiej kolei w Kalifornii. W 2008 r. wyborcy zatwierdzili ten projekt, ale od tamtej pory jego koszty znacznie rosły, a Donald Trump mocno go krytykował. Całkowite koszty szacowano początkowo na 40 mld, ale teraz mówi się o 89 mld do 128 mld.
Czytaj więcej
Inwestorów ucieszyła wiadomość, że chiński wicepremier He Lifeng spotka się z amerykańskim sekret...
Resort transportu za kadencji Joe Bidena przeznaczył na tę budowę ok. 4 mld dolarów. W 2021 r. Joe Biden przywrócił grant cofnięty w 2019 r. przez Donalda Trumpa, który uznał wtedy, że ten projekt to „katastrofa” – pisze Reuter.
Rzecznik demokratycznego gubernatora stanu Kalifornia, Gavina Newsoma, powiedział: „Rezygnacja z tego projektu po ukończeniu ok. 50 jego większych elementów teraz, gdy przystępujemy do układania torów, byłaby lekkomyślnością: marnowaniem miliardów już zainwestowanych i pozwalaniem zabójcom miejsc pracy na oddawanie przewagi w infrastrukturze Chinom”.
Budowa szybkiej kolei w Kalifornii w toku
Stanowy urząd ds. superszybkiej kolei poinformował, że tej projekt „ma realne wyniki". Trwa aktywna budowa obiektów cywilnych wzdłuż trasy długości ponad 190 km w Central Valley, powstało ponad 15 tys. miejsc pracy, trwa jteż projektowanie i prace przygotowawcze nad przedłużeniem połączenia do Merced i Bakersfield do łącznej długości ok. 275 km.