Rafael Nadal nie wygra w Nowym Jorku

Hiszpan przegrał z Francesem Tiafoe mecz 1/8 finału US Open 4:6, 6:4, 4:6, 3:6 i nie zdobędzie 23. tytułu w Wielkiem Szlemie. – Są rzeczy ważniejsze, niż tenis – mówił po porażce

Publikacja: 06.09.2022 09:10

Rafael Nadal nie wygra w Nowym Jorku

Foto: AFP

W kwestiach sportowych nie było wątpliwości: tego wieczora Tiafoe, ze swym potężnym forhendem i serwisem oraz szybkością nóg, był tenisistą lepszym od 36-letniego mistrza z Majorki. Amerykanin już kilka lat temu był uważany za wielki talent, jest z pokolenia Huberta Hurkacza (nawet o rok młodszy), teraz po raz pierwszy sięgnął do ćwierćfinału US Open i wydaje się, że zacznie spełniać nadzieje rodaków.  

Na stadionie im. Arthura Ashe dostał maniakalne wsparcie rodzimej publiczności, ale też sam zrobił wiele, by wygrać chyba najważniejszy mecz w karierze. Po sukcesie najpierw zalał się łzami, ale gdy je osuszył, dodał już bardzo po amerykańsku: – Jestem tutaj, aby wygrać US Open. Jestem tutaj, aby przejść całą drogę.

Czytaj więcej

Jest pierwszy ćwierćfinał Igi w US Open

Nadal nie był tym Nadalem, choćby z Australian Open. Zaleczona niedawno kontuzja mięśni brzucha chyba zrobiła swoje, widać było mniej dynamiki w ruchach i uderzeniach piłki przez wielkiego Hiszpana. Nie komplikował spraw po meczu. – Ja zagrałem źle, a on dobrze. Nie poruszałem się wystarczająco szybko. Nogi miałem jak  cementu – rzekł Hiszpan. 

Najważniejszą uwagę zostawił na koniec: – Są też ważniejsze sprawy, niż tenis. Wracam zaraz do Hiszpanii, do mojej ciężarnej żony. Może nagrodą pocieszenia będzie prowadzenie od poniedziałku w nowym rankingu ATP, ale w tej kwestii pewności mieć nie może, bo młodsi – Ruud i Alcaraz awansowali do ćwierćfinału i mogą być wyżej.

W nocy z poniedziałku na wtorek dokończone zostały wszystkie mecze 1/8 finału turniejów singlowych. Ostatnią parę ćwierćfinału pań, obok rywalizacji Iga Świątek – Jessica Pegula, stworzyły Aryna Sabalenka (3:6, 6:3, 6:2 z Danielle Collins) i Karolina Pliskova (7:5, 6:7 (5-7), 6:2 z Wiktorią Azarenką).

W turnieju męskim Tiafoe zagra w środę z Andriejem Rublowem, Jannik Sinner (wygrał po wielkim boju z Ilią Iwaszką 6:1, 5:7, 6:2, 4:6, 6:3) z Carlosem Alcarazem (Hiszpan pokonał w pocie czoła mistrza US Open z 2014 roku Marina Cilicia 6:4, 3:6, 6:4, 4:6, 6:3). 

Dzisiejsze najważniejsze emocje mają zapewnić cztery ćwierćfinałowe mecze na Arthur Ashe Stadium. Od 18. czasu polskiego: Matteo Berrettini – Casper Ruud następnie Ons Jabeur – Ajla Tomljanovic. Od 1. w nocy: Coco Gauff – Caroline Garcia, po nich Nick Kyrgios – Karen Chaczanow. 

Ćwierćfinały rozgrają także debliści, wśród nich już od 17. na Louis Armstrong Stadium Jan Zieliński i Hygo Nys, którzy staną naprzeciwko pary nr 1 – Rajeev Ram i Joe Salisbury. Grają także polscy juniorzy i juniorki – w singlach (druga runda) Martyn Pawelski i Weronika Ewald, w deblach Ewald i Oskar Pieczkowski.

W kwestiach sportowych nie było wątpliwości: tego wieczora Tiafoe, ze swym potężnym forhendem i serwisem oraz szybkością nóg, był tenisistą lepszym od 36-letniego mistrza z Majorki. Amerykanin już kilka lat temu był uważany za wielki talent, jest z pokolenia Huberta Hurkacza (nawet o rok młodszy), teraz po raz pierwszy sięgnął do ćwierćfinału US Open i wydaje się, że zacznie spełniać nadzieje rodaków.  

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Hubert Hurkacz w imponującym stylu zaczął turniej w Madrycie
Tenis
WTA Madryt. Magda Linette przegrała z Aryną Sabalenką po dwugodzinnej bitwie
Tenis
Zendaya w „Challengers”. Być jak Iga Świątek i Coco Gauff
Tenis
Iga Świątek wygrywa pierwszy mecz w Madrycie. Niespodziewane kłopoty w końcówce
Tenis
Iga Świątek czeka na pierwszy sukces w Hiszpanii. Liderka rankingu zaczyna dziś turniej w Madrycie