Iga Świątek, dziewczyna taka jak dawniej

Iga Świątek przyjechała do Radomia, by z koleżankami zagrać mecz z Rumunią. Jeśli Polki wygrają, jesienią wezmą udział w finale Billie Jean King Cup.

Publikacja: 14.04.2022 21:12

Iga Świątek, dziewczyna taka jak dawniej

Foto: AFP

Szansa na wygraną z Rumunkami jest, tym bardziej że w drużynie prowadzonej przez kapitana Dawida Celta pojawi się liderka rankingu WTA Iga Świątek, a rywalki nie będą miały wsparcia swojej gwiazdy, kontuzjowanej Simony Halep, oraz drugiej rakiety kraju Sorany Cirstei.

Końcowy etap kwalifikacji Billie Jean King Cup to siedem spotkań (oprócz tego w Radomiu rozegrane zostaną mecze Włochy–Francja, USA–Ukraina, Czechy–W. Brytania, Kazachstan–Niemcy, Kanada–Łotwa i Holandia–Hiszpania).

Zwycięstwo to szansa gry o trofeum, porażka oznacza spadek o dwa szczeble – do fazy play-off. Kapitan Celt ma skład najlepszy z możliwych: Igę Świątek wesprą Magda Linette, Magdalena Fręch, Maja Chwalińska i deblistka Alicja Rosolska.

– Te rozgrywki zawsze są wyjątkowe, czułam to już wtedy, gdy jeszcze nie miałam tak dobrego rankingu i gdy grałyśmy mecze za granicą. Jesteśmy przyzwyczajone do gry indywidualnej, więc fajnie jest poczuć ducha drużyny. Mam już takie doświadczenie, że będę mogła skupić się na grze i czerpać dużo pozytywnej energii z trybun – mówiła liderka polskiej drużyny.

Iga odpoczęła już po emocjach ostatnich turniejów, w kwestii rywalek wielkiego zaskoczenia nie ma, brak Halep i Cirstei oznacza zapewne trochę prostszą drogę do sukcesu, ale żadnych łatwych meczów się nie spodziewa – Irina-Camelia Begu i leworęczna Mihaela Buzarnescu to solidne tenisistki.

– Grałam z Begu w Wimbledonie, na innej nawierzchni. Teraz zagramy na korcie twardym, który jest dość wolny. Musimy przygotować się na nowo, jeśli chodzi o taktykę. Najważniejszym zadaniem dla mnie jest kontynuowanie tego, co robiłam wcześniej, czyli koncentrowanie się na sobie, grze agresywnej i zdobywaniu inicjatywy – dodała Iga.

Dawid Celt mówił o problemach ze zmianą czasu dla dziewczyn wracających z USA, krótkim okresie przygotowań w radomskiej hali, także zmianie nawierzchni, ale przede wszystkim nie krył, że cieszy go ponowne spotkanie z Igą.

– Przez dwa minione lata dużo się zmieniło, Iga bardzo się rozwinęła, ale odnoszę wrażenie, że to jest cały czas ta sama osoba. Trochę zwariowana, czasami taka, za którą trudno nadążyć, której trzeba parę rzeczy przypomnieć, ale nie odczuwam, że mam do czynienia z dziewczyną, która jest najlepsza na świecie – stwierdził kapitan. Koleżanki potwierdziły.

Mecz pokaże Polsat Sport

Polska–Rumunia

Piątek

13.00:

Magda Linette (58. WTA) – Irina-Camelia Begu (63); następnie Iga Świątek (1) – Mihaela Buzarnescu (123)

Sobota

11.00:

Świątek – Begu; następnie Linette – Buzarnescu; ewentualnie (tylko przy stanie 2:2) Magdalena Fręch (87) i Alicja Rosolska (debel 59) – Andreea Mitu (debel 103) i Andreea Prisacariu (debel 200)

Iga Świątek po losowaniu gier w Radomiu

Iga Świątek po losowaniu gier w Radomiu

łukasz Wójcik

Szansa na wygraną z Rumunkami jest, tym bardziej że w drużynie prowadzonej przez kapitana Dawida Celta pojawi się liderka rankingu WTA Iga Świątek, a rywalki nie będą miały wsparcia swojej gwiazdy, kontuzjowanej Simony Halep, oraz drugiej rakiety kraju Sorany Cirstei.

Końcowy etap kwalifikacji Billie Jean King Cup to siedem spotkań (oprócz tego w Radomiu rozegrane zostaną mecze Włochy–Francja, USA–Ukraina, Czechy–W. Brytania, Kazachstan–Niemcy, Kanada–Łotwa i Holandia–Hiszpania).

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Finał marzeń w Madrycie. Iga Świątek zagra z Aryną Sabalenką
Tenis
Magiczny tenis Igi Świątek. Jest drugi kolejny finał w WTA w Madrycie
Tenis
Rywalka Igi Świątek: „Jestem starsza i mądrzejsza”
Tenis
Madryt we łzach. Wzruszające pożegnanie Rafaela Nadala
Tenis
Hubert Hurkacz żegna się z Madrytem. Serwis tym razem nie pomógł
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił