Reklama

Magia prowincjonalnej codzienności

Prowincja w filmie Dariusza Jabłońskiego to bajkowy, arkadyjski świat, którego spokoju nie zakłóci nawet zbrodnia. Scenariusz powstał na podstawie „Opowieści galicyjskich” Andrzeja Stasiuka

Publikacja: 11.02.2010 00:59

Magia prowincjonalnej codzienności

Foto: Canal+

Daleko od Warszawy w nie do końca rzeczywistym świecie pełnym dobrych i szczęśliwych, choć niepozbawionych wad czy słabości, ludzi rozgrywa się akcja filmu debiutującego w fabule Dariusza Jabłońskiego, według „Opowieści galicyjskich” Andrzeja Stasiuka. Twórcy przywołali na ekranie tragikomiczny obraz rządzącej się własnymi prawami podbeskidzkiej wsi nad słowacką granicą, w miejscu „gdzie wrony zawracają”.

Trafia tam szukający świętego spokoju policjant z Warszawy (Jirzi Machacek), zmagający się z problemem codzienności i z lękami egzystencjalnymi. Po klęsce osobistego życia chce znaleźć miejsce, gdzie wreszcie nikt niczego nie będzie oczekiwał. To jego oczami oglądamy malowniczą miejscową społeczność obficie raczącą się tytułowym trunkiem.

Ten prosty świat przy czynnym udziale ducha-zabójcy (Marian Dziędziel) i kochanka żony (Robert Więckiewicz) przywróci mu równowagę, wiarę w celowość życia, wreszcie wiarę w Boga. A z piękną Słowaczką kusicielką (Zuzana Fialova), obiektem westchnień męskiej połowy wsi, połączy go także uczucie. Każda z przewijających się przez ekran postaci ma swoją filozofię.

Wszystko – od miłości i śmierci poczynając – jest takie zwyczajne, oczywiste, ujmujące ciepłem. Logika tego co dzieje się w przyrodzie i ludzkim życiu, zależności i emocje splatają się w jedność. Muzyka Michała Lorenca dodaje kolorów obrazom wyśmienicie oddającym opisy Stasiuka. Piękne nastrojowe kino.

wtorek | Wino truskawkowe ****

Reklama
Reklama

21.00 | canal+ | komediodramat. Polska, Słowacja 2007

Daleko od Warszawy w nie do końca rzeczywistym świecie pełnym dobrych i szczęśliwych, choć niepozbawionych wad czy słabości, ludzi rozgrywa się akcja filmu debiutującego w fabule Dariusza Jabłońskiego, według „Opowieści galicyjskich” Andrzeja Stasiuka. Twórcy przywołali na ekranie tragikomiczny obraz rządzącej się własnymi prawami podbeskidzkiej wsi nad słowacką granicą, w miejscu „gdzie wrony zawracają”.

Trafia tam szukający świętego spokoju policjant z Warszawy (Jirzi Machacek), zmagający się z problemem codzienności i z lękami egzystencjalnymi. Po klęsce osobistego życia chce znaleźć miejsce, gdzie wreszcie nikt niczego nie będzie oczekiwał. To jego oczami oglądamy malowniczą miejscową społeczność obficie raczącą się tytułowym trunkiem.

Reklama
Telewizja
Finał „Simpsonów” zaskoczył widzów. Nie żyje jedna z głównych bohaterek
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Reklama
Reklama