CHĘTNIE TO OBEJRZĘ: Misyjności nie widać

Hanna Banaszak, piosenkarka

Publikacja: 06.03.2008 11:36

W telewizji wciąż szukam ciekawych rozmów, reportaży, dobrego kina. Nie szukam rozrywki, bo wiem, że nie znajdę takiej, która odpowiada moim gustom. Dużo ostatnio mówi się o misyjności telewizji, ale dla mnie nie jest ona misyjna i nic nie wskazuje na to, że taką będzie.

Na razie unikam w niej swej obecności, bo marzy mi się robić rzeczy jakościowo dobre, a mam wrażenie, że tego telewizja od nas nie oczekuje. Smutne, że to co wartościowe i ambitne prezentowane jest późną nocą.

Jedyne na co mogę liczyć, to kanały tematyczne, takie jak TVP Kultura. Z zainteresowaniem oglądam prezentowane tam niedzielne spotkania z artystami. W tym tygodniu polecam niedzielę z twórczością Andrzeja Wajdy i pokazywany tego dnia „Popiół i diament” o godz. 18.30 oraz „Ziemię obiecaną” o godz. 20.30, a w środę o godz. 20.30 „Wszystko na sprzedaż”. W tym tygodniu zwracam również uwagę na dwa filmy innych twórców polskiej szkoły filmowej, czyli Wojciecha Hasa „Jak być kochaną” z kreacją Barbary Krafftówny (TVP Kultura, sobota, godz. 20.30) oraz „Pociąg” Jerzego Kawalerowicza (Puls, czwartek, godz. 0.05), film, do którego szczególnie lubię wracać.

Jeśli mówimy o mistrzach światowego kina, to oczywiście polecam twórczość Luchino Viscontiego i z pewnością chętnie obejrzę „Lamparta” (Ale Kino!, środa, godz. 11.00).

Piękną opowieścią o świecie marzeń będzie z pewnością „Don Juan DeMarco” z dwójką fascynujących aktorów: Marlonem Brando i Johnnym Deppem, w rolach głównych (TVN 7, poniedziałek, godz. 22.05).

Polecam też seanse w Teatrze Telewizji. W tym tygodniu będą to szlachetne powtórki, czyli „Obywatel Pekosiewicz” Słobodzianka w reżyserii Mikołaja Grabowskiego (TVP 1, poniedziałek, godz. 20.20) oraz „Hedda Gabler” z wielką rolą Aleksandry Śląskiej (TVP Polonia, czwartek, godz. 21.15).

W telewizji wciąż szukam ciekawych rozmów, reportaży, dobrego kina. Nie szukam rozrywki, bo wiem, że nie znajdę takiej, która odpowiada moim gustom. Dużo ostatnio mówi się o misyjności telewizji, ale dla mnie nie jest ona misyjna i nic nie wskazuje na to, że taką będzie.

Na razie unikam w niej swej obecności, bo marzy mi się robić rzeczy jakościowo dobre, a mam wrażenie, że tego telewizja od nas nie oczekuje. Smutne, że to co wartościowe i ambitne prezentowane jest późną nocą.

Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Telewizja
Teatr TV odbił się od dna. Powoli odzyskuje widownię i artystów