Specjalistki od mody nie idą na łatwiznę. Zamiast do Nowego Jorku czy Los Angeles wyruszają na prowincję Stanów Zjednoczonych, na początek do New Jersey. – Tutejsze kobiety kojarzą mi się z mocnym makijażem i wielkimi fryzurami – mówi Trinny. Bohaterka pierwszego odcinka, 37-letnia Denise, znacznie odbiega od tego stereotypu. Jest drobną szatynką, która prawie nigdy się nie maluje, a włosy ściąga w gładki kucyk. Pracuje jako kelnerka i zajmuje się wychowywaniem dwójki dzieci.
Trinny i Susannah (obie na zdjęciu) mają cztery dni, by zmienić jej image, nauczyć, jakie ubrania powinna kupować, i przygotować finałową metamorfozę. Przede wszystkim jednak muszą pokazać Denise, jak znów być kobietą, bo zagoniona między domem i pracą czuje się jak „mamuśka”. By lepiej zrozumieć swoją nową podopieczną, prowadzące przez jeden dzień zastępują Denise w pracy. Jednak zamiast zbierać zamówienia, wolą udzielać klientom wskazówek na temat ubioru. Nie boją się przy tym obnażyć własnych słabości. Trinny podciąga sukienkę, udowadniając, że ma krótkie nogi, a Susannah zachwala efekty, jakie w jej wypadku daje noszenie wyszczuplającej bielizny.
Potem odwiedzają Denise w domu, by zebrać więcej informacji o jej życiu prywatnym. W szafie znajdują przede wszystkim dżinsy i koszule, które dostała w spadku po narzeczonym. – Musisz zacząć ubierać się jak matka, nie jak nastolatka – radzą prowadzące. – Chętnie zobaczę ją wystrojoną. Nigdy nie wychodzimy. Ostatnio na randce byliśmy w zeszłym roku – dodaje partner Denise. Okaże się jednak, że to właśnie on jest najbardziej oporny na zmiany i nie chce, by jego dziewczyna zmieniła się w seksownego wampa...
Trinny Woodalli i Susannah Constantine rozpoczęły karierę od publikowania felietonów o modzie w „Saturday’s Daily Telegraph”. W 2001 roku na zamówienie BBC nakręciły pierwszą serię „Jak się nie ubierać”, która szybko okazała się telewizyjnym przebojem. Zawsze potrafiły zjednać sobie bohaterów programów bezpośredniością i szczerością. Wizyta w USA sprawia, że stają się jeszcze bardziej otwarte. Zmywają makijaż przed obiektywem kamery. Nie boją się pokazać, jakie są naprawdę, udowadniają, że trzeba traktować swój wygląd z dystansem. Tego samego oczekują od innych kobiet.
Trinny i Susannah ubierają Amerykę