Wraz z grupą ekspertów telewidzowie mogą wejść w świat XV-wiecznego renesansu, aby dowiedzieć się, czy wizje wielkiego mistrza były jedynie szalonymi wytworami jego wyobraźni, czy też doskonale przemyślanymi i możliwymi do realizacji projektami.
W pierwszym odcinku serii „Być jak da Vinci” naukowcy będą się starali zrekonstruować jeden z najpopularniejszych, a zarazem najbardziej futurystycznych pomysłów Leonarda – opancerzony czołg. Jak wynika z projektu artysty, maszyna ta z powodzeniem mogłaby konkurować nawet z najnowocześniejszymi wynalazkami współczesności. Czy jednak po zamianie genialnej idei na realną maszynę, czołg wciąż będzie działać?
Kolejny odcinek to próba realizacji projektu najpotężniejszej konstrukcji autorstwa mistrza renesansu – trójpoziomowej „drabiny” oblężniczej. Z założenia miała służyć niszczeniu murów obronnych wroga. Dzięki mobilnej strukturze i wykorzystaniu ruchomego opancerzonego mostka spuszczanego na mury, najeźdźcy mieli się z jej pomocą przedostawać się do środka warownych twierdz.
Ryzyko towarzyszące pracom ekipy zebranej przez Discovery staje się coraz poważniejsze, gdy jej członkowie decydują się wykorzystać swój talent do odtworzenia projektu kolejnej niezwykle niebezpiecznej machiny – „rydwanu-kosy”. Jak wynika ze szkiców Leonarda, konstrukcja pojazdu miała się składać z dwóch obracających się ostrzy, które w założeniach chronić miały ciągnące pojazd konie. Do budowy tej niesamowitej maszyny członkowie zespołu zamiast zwierząt użyją specjalnego mechanicznego robota.
Spośród tysięcy projektów maszyn twórcy „Mony Lisy” ogromna część z nich poświęcona była różnego rodzaju katapultom. W ostatnim odcinku serii zespół ekspertów zabierze się do budowy jednej z nich – niezwykłej katapulty wykorzystującej technikę podwójnego resoru piórowego.