Spektakl zarejestrowano w Palau de les Arts w Walencji. Poszczególne części będą prezentowane aż do połowy listopada.
Pracę nad „Pierścieniem Nibelunga” Wagner rozpoczął w 1853 r., zakończył prawie ćwierć wieku później. Powstało największe dzieło sceniczne w dziejach sztuki – prawie 16 godzin muzyki. Każda z czterech części może być wystawiana oddzielnie, dopiero jednak poznanie wszystkich oddaje w pełni zamysł kompozytora.
Wagner sięgnął do starogermańskich i skandynawskich sag. Zamierzał przedstawić losy nieustraszonego Siegfrieda, ale ostatecznie stał się on bohaterem dwóch ostatnich części („Siegfried” i „Zmierzch bogów”). Na plan główny wysunął się natomiast bóg Wotan, obecny przede wszystkich w początkowym „Złocie Renu” oraz w „Walkirii”. W ten sposób „Pierścień Nibelunga” stał się dramatem o zbrodniczej żądzy władzy oraz o tym, że nikt – nawet bogowie – nie jest w stanie zmienić losów świata.Oddany do użytku w 2006 r. Palau de les Arts w Walencji to najnowocześniejszy gmach teatralny w Europie i jedna z ciekawszych scen operowych. Nad stroną muzyczną „Pierścienia Nibelunga” czuwał tu znakomity dyrygent Zubin Mehta, inscenizacja jest dziełem awangardowej grupy Fura dels Baus. Korzysta ona z doświadczeń teatrów ulicznych, sztuki performance, likwidując w przedstawieniach barierę między sceną a widownią.