Nad dymem, który grzmi

Leżące w południowej Afryce Wodospady Wiktorii to miejsce niczym z bajki, słusznie uważane za jeden z siedmiu naturalnych cudów świata

Publikacja: 25.11.2009 23:56

fot: Herbert Spichtinger

fot: Herbert Spichtinger

Foto: Corbis

Rzeka Zambezi przepływająca przez Zambię, Angolę i Mozambik w środkowym nurcie spada nagle ostro z wysokości 111 metrów. Woda rozlewa się szeroko, tworząc malownicze Wodospady Wiktorii. Ci, którzy tam byli, mówią, że czuli się jak na krawędzi świata. Wielka rzeka bulgocze, piętrzy się i huczy złowrogo. Drobne kropelki tworzą rodzaj mgły, która unosi się wysoko, czasami nawet na kilometr, nad przełomem Zambezi. To dlatego miejscowi nazywają wodospad Mosi-oa-Tunya, czyli Dym, który grzmi.

Dokumentaliści z BBC filmują tę niezwykłą krainę o różnych porach roku. Pokazują, jak zmienia się krajobraz i jak do odmiennych warunków przystosowują się żyjące tam zwierzęta. W roli przewodnika ekipy świetnie sprawdza się stary rybak z leżącej nieopodal wioski Songwe. Jak mało kto, zna sekrety rzeki i jej dzikich mieszkańców.

W dolinie koło wodospadu żyje m.in. liczne stado pawianów. Przez większą część roku małpy nie narzekają na brak pożywienia. Wilgotny klimat i mgły znad wodospadów sprawiają, że drzewa w okolicach Wiktorii owocują znacznie dłużej niż gdzie indziej. Kiedy nadchodzi pora sucha, małpy przechodzą na dietę złożoną z liści, nasion i owadów. Gdy i tego brakuje, bezczelnie okradają ludzi, którzy przeprawiają się przez most na rzece łączący Zimbabwe z Zambią. W poszukiwaniu jedzenia pawiany przetrząsają samochody – są agresywne i niebezpieczne. Szczerzą wielkie zęby i niewielu jest chętnych na konfrontację z nimi.

Powyżej wodospadów spotkać można słonie. Zapuszczają się nad rzekę, gdy w głębi lądu brakuje pożywienia. Wiedzą, że brzegi Zambezi porasta bujna trawa.

W maju rzeka zapełnia się rybami. To czas łowów dla okolicznych rybaków, którzy w ciągu nocy potrafią napełnić zdobyczą całą łódź. Nie próżnują również bieliki afrykańskie wyszukujące w nurcie smacznych kąsków. Urodzajna kraina wyżywi także brzywodzioby szykujące się do lęgu, zimorodki oraz żołny białoczelne. Miejsce i pokarm dla siebie znajdą hipopotamy.

We wrześniu słońce mocno grzeje, a poziom wody znacznie się obniża. Zambezi już nie huczy, ale przyjaźnie szumi. Wkrótce jednak niebo zasnują chmury. Deszcze napełnią koryto rzeki, a Wodospady Wiktorii odzyskają moc.

Wodospady Wiktorii15.45, tvp 1, niedziela

Rzeka Zambezi przepływająca przez Zambię, Angolę i Mozambik w środkowym nurcie spada nagle ostro z wysokości 111 metrów. Woda rozlewa się szeroko, tworząc malownicze Wodospady Wiktorii. Ci, którzy tam byli, mówią, że czuli się jak na krawędzi świata. Wielka rzeka bulgocze, piętrzy się i huczy złowrogo. Drobne kropelki tworzą rodzaj mgły, która unosi się wysoko, czasami nawet na kilometr, nad przełomem Zambezi. To dlatego miejscowi nazywają wodospad Mosi-oa-Tunya, czyli Dym, który grzmi.

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu