– Wiedziałam, że nie będzie to łatwe, bo wymaga dużej wrażliwości, inteligencji i wyobraźni. Na szczęście taką wykazał się Maciek Stuhr, realizując z grupą niezwykle uzdolnionych artystów wieczór „Smuteczek, czyli ostatni naiwni" - dodaje artystka.
W programie usłyszymy nie tylko kilkanaście przebojów Kabaretu Starszych Panów w nowych aranżacjach Adama Sztaby, ale też przypomnimy sobie scenki kabaretowe w często zaskakujących wykonaniach aktorów, piosenkarzy, artystów kabaretowych, a nawet wokalistów jazzowych.
Odkryciem wieczoru będzie Piotr Adamczyk. Odtwórca papieża i Chopina ujawni nieprzeciętny talent komiczny, skrywane przez lata zdolności wokalne oraz energię „silną jak cios". Zobaczymy go w roli docenta Gustawa Kurniewicza, erotologa porównawczego, mężczyzny o perlistym uśmiechu, konesera kobiecego piękna w różnych odmianach, który potrafi zakochać się niemal na zamówienie. Będzie musiał poradzić sobie z porzucaną wielokrotnie hrabiną Tyłbaczewską graną przez Ewę Konstancję Bułhak.
– Dla mnie udział w tym widowisku to przede wszystkim ogromna radość obcowania z literaturą i muzyką najwyższej próby – mówi Piotr Adamczyk. – Gdyby Jerzy Wasowski żył w Ameryce, o jego muzyce słyszałby cały świat. Na początku nasz program miał być skromnym koncertem przygotowanym z okazji wybicia okolicznościowej monety z wizerunkami Starszych Panów. Z każdym dniem inicjatywa spotykała się z coraz większym odzewem. Dla mnie odkryciem jest spektakularny debiut reżyserski Macieja Stuhra. Realizując „Smuteczek..." wykazał się nie tylko wieloma pomysłami, ale też umiejętnością utrzymania wszystkiego w ryzach. Zaszczytem było dla nas spotkanie z obecnymi podczas nagrania gwiazdami autentycznego Kabaretu Starszych Panów: panią Barbarą Krafftówną, Wiesławem Gołasem czy rodziną pana Jerzego Wasowskiego.
Wśród gwiazd programu zobaczymy Zbigniewa Zamachowskiego, który wykona brawurowo przebój „Przeklnę Cię" w duecie z Joanną Kołaczkowską niegdysiejszą artystką kabaretu Potem. Rzadko prezentowanym talentem wokalno-komicznym pochwali się też Tomasz Kot. To on wspomnianej hrabinie Tyłbaczewskiej, mającej nieskazitelne maniery, ofiarowywać będzie kilkakrotnie sznur pereł. Licząc, że ten gest nie spotka się z jej kategoryczną odmową.