– To inicjatywa, która powinna przejść przez aklamację – zareagował na naszą akcję Bogdan Zdrojewski, szef resortu kultury. – Tę aklamację powinni wyrazić wszyscy ci, którzy kochają teatr i pamiętają Teatr Dramatyczny jako stolicę kulturalną nie tylko Warszawy, nie tylko Polski, ale i Europy. Dekada Gustawa Holoubka w warszawskim Dramatycznym to najlepsze lata polskiej sceny.
Bardzo się cieszymy, że pomysł, by Teatr Dramatyczny nosił imię Gustawa Holoubka, spotkał się z tak wielką akceptacją.
Pamiętam, jak będąc nastolatkiem, w drugiej połowie lat 70. biegałem tam na każdą premierę i zarówno dla mnie, jak i moich rówieśników Dramatyczny był – jakby dziś powiedziano – miejscem kultowym. Nazwisko Holoubka dawało nam gwarancję, że będziemy uczestniczyć w wydarzeniu artystycznym najwyższej próby. Ta scena nie znajdzie lepszego patrona.
Przypomnijmy, że inicjatywę „Rz” poparli już Andrzej Łapicki, Zbigniew Zapasiewicz, Jerzy Jarocki, Piotr Fronczewski, Władysław Kowalski, Barbara Krafftówna, Halina Łabonarska, Jerzy Satanowski. Wczoraj dołączyli do nich m.in. Piotr Adamczyk oraz Ignacy Gogolewski, który sugeruje też, by we foyer stanęło popiersie patrona.
To piękna inicjatywa i gorąco ją popieram. Teatr Dramatyczny za czasów Gustawa Holoubka był prawdziwą świątynią sztuki. To właśnie dzięki spektaklom tam prezentowanym stykałem się z aktorstwem najwyższej próby. Niemal każda premiera w Dramatycznym była szeroko komentowanym wydarzeniem. Podpatrując Holoubka, uczyliśmy się nie tylko aktorstwa, ale też dobrego smaku. Uznanie pana Gustawa za patrona tego teatru będzie z pewnością hołdem, na który jak najbardziej sobie zasłużył.