Zmagając się z chorobą, myślał o wystawieniu „Dziadów” Mickiewicza w Ateneum. – Mógłbym to zrobić, nie ruszając się z domowego fotela. Tak mi się zdaje. Myślę, że znam się trochę na materii słowa – mówił w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” z niepowtarzalnym poczuciem humoru.
Uważano, że gra „intelektualnie”, bo miał dystans do aktorstwa. Oddzielał je od życia prywatnego. Osobiście uważał się za krakowskiego inteligenta, konserwatystę. Podziwialiśmy go m.in. za kreacje w „Pętli” i „Sanatorium Pod Klepsydrą”. Lubiliśmy za „Gangsterów i filantropów”. Zagrał ponad 300 ról filmowych i teatralnych. W kwietniu skończyłby 85 lat.
Andrzej Łapicki
Nigdy wcześniej nie widziałem aktora, który potrafiłby do tego stopnia skupić na sobie uwagę publiczności. Był twarzą polskiego teatru w XX wieku.
Jerzy Trela