Według wskazań producenta, dopuszczona w Unii Europejskiej szczepionka przeciw koronawirusowi SARS-CoV-2 firm Pfizer i BioNTech powinna być podawana w dwóch dawkach w odstępie 21 dni. Władze Wielkiej Brytanii, Danii i Niemiec rozważają opóźnienie podawania drugiej dawki, by ograniczoną podażą liczbę dawek przeznaczyć dla jak największej liczby osób w jak najkrótszym czasie.
Czytaj także:
Budka: Szczepić przeciwko COVID milion Polaków tygodniowo. To do zrobienia
Posłanka PiS: Szczepienia? Świetnie sobie radzimy, lepiej niż Niemcy
Zdaniem amerykańskiej Agencja Żywności i Leków (FDA), decyzja o zmianie zalecanego przez producenta terminu podania drugiej dawki szczepionki byłaby przedwczesna i niepoparta dostępnymi badaniami.
Przed opóźnianiem podania drugiej dawki ostrzega firma BioNTech. "Choć dane z trzeciej fazy testów pokazują, że częściowa ochrona po podaniu szczepionki występuje już po 12 dniach od podania pierwszej dawki, nie ma danych, że ta ochrona utrzymuje się po 21 dniach" - oświadczyła.
Pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień Michał Dworczyk powiedział w TVP Info, że rząd odrzuca możliwość opóźnienia podawania drugiej dawki.