Gazeta ukrzyżowała niemieckiego trenera

Dziennikowi grozi proces? „Tageszeitung”, który trzy lata temu porównał Lecha Kaczyńskiego do kartofla, znów prowokuje

Publikacja: 20.04.2009 22:23

Trener Bayernu Monachium Jürgen

Trener Bayernu Monachium Jürgen

Foto: AFP

Tym razem ofiarą gazety padł trener Bayernu Monachium Jürgen Klinsmann. Chodzi o satyrę umieszczoną na pierwszej stronie wielkanocnego wydania „Die tageszeitung” (taz), przedstawiającą trenera rozpiętego na krzyżu w podobnej stylistyce jak ze znanego obrazu Antonella da Messiny „Ukrzyżowanie”. Dziennik dał w ten sposób do zrozumienia, że taki los czeka Klinsmanna po kilku przegranych meczach jego drużyny.

Trener zagroził dziennikowi procesem. – Nasz klient jest głęboko wstrząśnięty. Jego godność osobista została naruszona – twierdzi monachijska kancelaria Gabriel und Kollegen, do której Klinsmann zwrócił się o pomoc. – To zapewne najgorsze wynaturzenie, jakie miało miejsce w niemieckich mediach – mówił z kolei Markus Hörwick, rzecznik Bayernu.

Ale dziennik nie przejmuje się ostrą reakcją. – Liczyliśmy na większe poczucie humoru Klinsmanna – mówi Bascha Mika, szefowa „taz”. Dziennik słynie z prowokacji i zaskakujących pomysłów i dzięki nim utrzymuje się na rynku. Trzy lata temu wywołał wielkie zamieszanie w Polsce, porównując w jednym z satyrycznych tekstów prezydenta Lecha Kaczyńskiego do kartofla. Odpowiadając na głosy oburzenia z Warszawy, „taz” opublikował „List do kartofla”, przepraszając go za porównanie z polskim prezydentem.

Sprawa Klinsmanna nie wywołała w Niemczech tak dużego poruszenia. Na zakończonym w niedzielę kilkudniowym kongresie „taz” z okazji 30. rocznicy powstania pisma przemilczano sprawę. Goście, w tym ministrowie rządu Angeli Merkel, chwalili dziennik za to, że istnieje, płynie pod prąd i ożywia krajobraz niemieckiej prasy. Ale nie wszystkim się to podoba.

– Czytelnikami „taz” są ludzie uważający się za przedstawicieli lewicowej inteligencji. Szukają w gazecie potwierdzenia swych poglądów – mówi Anja Pasquay z Federalnego Stowarzyszenia Wydawców Prasy. „taz” do żadnego stowarzyszenia nie należy. Chodzi własnymi drogami. Najbliższa jest mu ideologia Zielonych. W każdym wydaniu walczy więc z „nieokiełznanym” kapitalizmem, dwutlenkiem węgla, o prawa mniejszości etnicznych i seksualnych i przywileje dla ciemiężonych kobiet.

Dziennik żyje ze sprzedaży 45 tys. egzemplarzy dziennie. Czytają go lewicowi studenci i niedobitki pokolenia ’68, wspominający z sentymentem czasy młodości. „taz” stać na prezentację niezadrukowanej pierwszej strony lub publikację artykułów bez tytułów z apelem do czytelników, że jeśli chcą czegoś więcej, powinni opłacić prenumeratę. – Nikt w niemieckiej prasie nie ma równie skutecznego marketingu – mówi Pasquay. Gdy raz po raz znajduje się na granicy bankructwa, są chętni do ratowania pisma. – Kryzys nam nie grozi – zapewnia Mika.

Tym razem ofiarą gazety padł trener Bayernu Monachium Jürgen Klinsmann. Chodzi o satyrę umieszczoną na pierwszej stronie wielkanocnego wydania „Die tageszeitung” (taz), przedstawiającą trenera rozpiętego na krzyżu w podobnej stylistyce jak ze znanego obrazu Antonella da Messiny „Ukrzyżowanie”. Dziennik dał w ten sposób do zrozumienia, że taki los czeka Klinsmanna po kilku przegranych meczach jego drużyny.

Trener zagroził dziennikowi procesem. – Nasz klient jest głęboko wstrząśnięty. Jego godność osobista została naruszona – twierdzi monachijska kancelaria Gabriel und Kollegen, do której Klinsmann zwrócił się o pomoc. – To zapewne najgorsze wynaturzenie, jakie miało miejsce w niemieckich mediach – mówił z kolei Markus Hörwick, rzecznik Bayernu.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019