Bulwersujące wydatki BBC

Szefowie brytyjskiej stacji latali odrzutowcami i fundowali kolegom szampana

Aktualizacja: 27.06.2009 04:10 Publikacja: 27.06.2009 04:08

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/312087,325749_Telewizja_marnuje_publiczne_pieniadze.html]Skomentuj[/link][/b]

Dyrektor generalny BBC Mark Thompson musiał się w piątek tłumaczyć, dlaczego w USA wynajął za 1200 funtów prywatny odrzutowiec a lecąc z Sycylii do Londynu zabrał do samolotu rodzinę co kosztowało firmę 2236 funtów.

Z opublikowanych przez BBC danych wynika, że korporacja zatrudnia 50 różnych dyrektorów zarabiających średnio 200 tys. funtów rocznie. To więcej, niż ma brytyjski premier. Mimo to z pieniędzy podatników opłacają drogie hotele, wystawne obiady i fundują zasłużonym pracownikom szampana po 100 funtów za butelkę. Szef działu nowoczesnych technologii obciążył firmę kosztem dwóch iPodów. Byli też tacy, którzy się nie wstydzili wystąpić o zwrot kosztów za opłatę pobraną przy wypłacaniu pieniędzy w bankomacie, strzyżenie włosów czy kupno – na prezent – pluszowego misia.

– Każdy z tych wydatków był moim zdaniem uzasadniony i mieścił się w granicach rozsądku – przekonywał w stacji Radio 4 Mark Thompson. Zapewniał, że musiał w USA wynajął odrzutowiec, bo został pilnie wezwany do Londynu w związku z kryzysem w firmie. – Innym razem musiałem przerwać wakacje na Sycylii a nie mogłem przecież zostawić rodziny – tłumaczył. Bronił też zarobków.

– Dyrektorzy i tak zarabiają mniej niż ich odpowiednicy w firmach prywatnych. Ludzie, którzy decydują się na zostanie szefami w BBC, nie porównują się z premierem – tłumaczył Thompson.

– To przekonujące argumenty. Jak na tak dużą korporację, wydatki nie są wygórowane. Powiedziałbym, że menedżerowie w BBC w porównaniu z prywatnymi firmami są dość powściągliwi – mówi „Rz“ prof. Richard Lynch, brytyjski ekspert ds. mediów i korporacji, autor książki „Corporate Strategy“. Skąd więc cała afera?

Brytyjczycy są zbulwersowani, bo informacje o finansach publicznego nadawcy ujawniono zaledwie kilka tygodni po wielkim skandalu z wydatkami deputowanych do Izby Gmin. Kilkudziesięciu posłów przyłapano na nadużywaniu prawa do odliczeń kosztów związanych z koniecznością częstych wyjazdów poza ich okręg wyborczy i utrzymywaniem drugiego mieszkania. Występowali o zwrot wydatków na warte tysiące funtów telewizory czy dywany sprowadzane z zagranicy. Symbolem nadużyć stał się pływający domek dla kaczek za 1600 funtów.

Afera nie zostałaby prawdopodobnie wykryta do dziś, gdyby nie gazeta „Daily Telegraph“, która dotarła do formularzy, na podstawie których politycy odliczali koszty. Po ujawnieniu skandalu parlament co prawda opublikował dokumenty, ale tak ocenzurowane, że wielu oszustw nie udałoby się udowodnić.

– To prawda, że BBC nie dopuściło się tak wielkich nadużyć jak posłowie, ale to nie jest usprawiedliwienie. Media finansowane z publicznych pieniędzy muszą się zachowywać inaczej niż firmy prywatne – mówi „Rz“ Jane Martinson, publicystka dziennika „The Guardian“ zajmująca się mediami.

Ale nawet krytycy korporacji przyznają, że należą się jej pochwały za ujawnienie finansów.

– BBC zapowiada, że będzie regularnie publikować dane o wydatkach, i chce teraz robić to regularnie. Zwiększy tak presję na dyrektorów, by pieniądze wydawali ostrożniej – uważa Lynch.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017