Polska w autostradowej czołówce UE

Już tylko pięć krajów Unii ma dłuższą sieć autostrad i dróg ekspresowych niż my. Niedługo przegonimy Brytyjczyków.

Aktualizacja: 12.10.2013 13:24 Publikacja: 12.10.2013 13:00

Skok nastąpił w minionych czterech latach. Jeszcze w 2008 roku Polskę przecinało zaledwie parę odizolowanych odcinków dróg szybkiego ruchu, których łączna długość nie przekraczała kilkuset kilometrów.

– Dziś polscy kierowcy mają do dyspozycji 1384 km autostrad i 1165 km dróg ekspresowych. To łącznie 2549 km tras szybkiego ruchu, na których można rozwinąć prędkość przynajmniej 120 km/h – mówi „Rz" Liliana Zając z biura prasowego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).

Sieć dróg szybkiego ruchu jest już więc dłuższa niż w Portugalii, która ma 2547 km takich tras. Wcześniej Polska wyprzedziła także Holandię (2274 km).

Jak wyprzedzić Wielką Brytanię

W najbliższych kilkunastu miesiącach zostaną oddane do użytku budowane obecnie odcinki. To przede wszystkim dokończenie odcinka autostrady A1 Toruń-Kowal i autostrady A4 między Tarnowem a granicą z Ukrainą oraz trasy szybkiego ruchu S8 między Łodzią a granicą województwa dolnośląskiego. W ten sposób przybędzie prawie 300 km dróg szybkiego ruchu.

Na tym nie koniec. W tym roku GDDKiA rozpisała i jeszcze rozpisze przetargi na łącznie 732 km nowych autostrad i dróg ekspresowych. Będą gotowe w ciągu trzech lat.

– Na przełomie 2016 i 2017 roku pod względem długości autostrad i dróg szybkiego ruchu Polska wyprzedzi Wielką Brytanię – mówi „Rz" Adrian Furgalski, ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Zjednoczone Królestwo ma dziś 3,5 tys. km autostrad. Ich rozbudowa idzie jednak opornie. Z powodu kryzysu kraj musi oszczędzać na wydatkach, a wolne fundusze inwestycyjne woli przeznaczać na modernizację kolei.

Ojczyzna szybkiej jazdy

Z wyprzedzeniem kolejnego kraju, Włoch, będzie już trudniej. W Italii kierowcy jeżdżą po sieci 6,5 tys. km autostrad. Tymczasem do końca obecnej unijnej perspektywy budżetowej w 2020 roku Polska ma mieć łącznie 5,3 tys. km dróg szybkiego ruchu, na które będzie się składać 2 tys. km autostrad i 3,3 tys. km dróg ekspresowych.

W ten sposób zostaną dokończone główne ciągi komunikacyjne: autostrady A1 (od Gdańska do granicy z Czechami), A 2 (od Słubic do Mińska Mazowieckiego) oraz A4 (od Niemiec do granicy z Ukrainą) oraz drogi szybkiego ruchu S3 (od Szczecina do Czech), s 5 (od Wrocławia do Grudziądza przez Poznań), S 7 od Krakowa do Gdańska przez Warszawę), S 8 (od Warszawy do Białegostoku), oraz S17 (od Lublina do stolicy).

Pokonanie Włoch, kraju, gdzie już w 1921 r. powstał pierwszy na świecie odcinek autostrady między Mediolanem a Varese i od którego bierze się po polsku nazwa drogi szybkiego ruchu, jest mimo wszystko możliwe.

Przyjęty w 2009 roku docelowy program rozwoju sieci drogowej zakłada, że za kilkanaście lat Polskę będzie przecinało 7,5 tys. km autostrad i tras szybkiego ruchu. Być może wówczas już tylko Niemcy (12,3 tys. km), Francja (10,8 tys. km) i Hiszpania (10,2 tys. km) będą miały lepiej rozwiniętą sieć ekspresowych ciągów komunikacyjnych.

Dlaczego Polsce udało się  relatywnie szybko poprawić warunki dla kierowców?

Kluczowe były pieniądze

– Unia Europejska zdecydowała się przeznaczyć wyjątkowo dużą część funduszy strukturalnych dla Polski na autostrady. W Brukseli uznano, że to jest klucz do poprawy konkurencyjności polskiej gospodarki. Wykorzystanie tak ogromnych subwencji na inne cele jak wdrożenie innowacyjnych technologii przez przedsiębiorstwa czy szkolenia zawodowe byłoby już o wiele trudniejsze – mówi „Rz" Marco Incerti z Centrum Europejskich Analiz Politycznych (CEPS) w Brukseli.

Tylko w latach 2008–2012 łącznie z funduszami krajowymi przeznaczono aż 78,8 mld zł na budowę nowych dróg szybkiego ruchu. W obecnej unijnej perspektywie budżetowej (2014–2020) ma to być niewiele mniej (75 mld zł).

Ale nie tylko pieniądze okazały się kluczem do sukcesu. – Rząd znacznie usprawnił zasady wykupu gruntów pod inwestycje drogowe, ograniczył możliwości blokowania przetargów, dostosował ustawodawstwo do unijnych wymogów ochrony środowiska – wymienia Adrian Furgalski.

Historyczne zapóźnienia

Polska nadrabia zaległości, które powstały dosłownie przez trzy pokolenia. Odcinek autostrady Berlin–Frankfurt nad Odrą został oddany do obecnej granicy Republiki Federalnej z Polską już w 1937 roku. Na jej dokończenie do Warszawy trzeba było czekać 75 lat!

Po wojnie Polska odziedziczyła po Rzeszy tylko kilka odcinków autostrady A4 na Śląsku, zwykle w fatalnym stanie. W okresie PRL jedyną poważną próbą budowy dróg szybkiego ruchu podjął Edward Gierek. Autostrada A2 miała być gotowa przed Olimpiadą w Moskwie w 1980 roku. Skończyło się na powstaniu jej krótkiego odcinka między Wrześnią a Koninem.

Drogi starej Europy

W tym czasie już nie tylko Niemcy, ale także wiele innych krajów europejskich wyprzedziło Polskę. We Francji kultowa Autostrada Słońca łącząca Paryż z Lazurowym Wybrzeżem została udostępniona kierowcom na początku lat 70. XX wieku. To zapoczątkowało bardzo intensywny program rozbudowy dróg szybkiego ruchu.

Śladem Francuzów poszli Hiszpanie, Włosi, a nawet niektóre kraje ówczesnego bloku wschodniego.

– W Polsce nawet po upadku komunizmu przez pierwsze kilkanaście lat nie udało się na serio ruszyć z rozwojem sieci autostrad. Tym bardziej znaczące jest to, że w ostatnich czterech latach niemoc została wreszcie przełamana – uważa Adrian Furgalski.

Mimo wszystko efekt mógł być jeszcze lepszy, gdyby Bruksela zgodziła się na wykorzystanie funduszy przeznaczonych na rozwój sieci kolei, z którymi nie daje sobie rady PKP.

Wadliwe prawo w połączeniu z kryzysem gospodarczym w Europie spowodowało, że szereg firm wybranych w przetargach nie zdołało wywiązać się z powierzonych kontraktów, w tym na tak kluczowych odcinkach jak Warszawa–Łódź.

Innym problemem jest słabość polskiej administracji, która nie jest w stanie przedstawić inwestorom dokładnych planów powierzonych inwestycji, co przyczyniło się do opóźnienia oddania m.in. południowej obwodnicy Warszawy.

Łyżka dziegciu

Bruksela zaleca, aby w kraju takim jak Polska przypadało ok. 1,8 km tras szybkiego ruchu na 100 km kw. Do tego współczynnika powinniśmy się zbliżyć pod koniec dekady.

Na razie dystans jest jeszcze spory: mamy tylko nieco ponad 1 km tras/100 km kw.

Długość autostrad i dróg szybkiego ruchu w głównych krajach Unii Europejskiej, w km

1. Niemcy 12 363

2. Francja 10843

3. Hiszpania 10286

4. Włochy 6487

5. Wielka Brytania 3555

6. Polska 2549

7. Portugalia 2547

8. Holandia 2274

9. Belgia 1763

10. Szwecja 1740

11. Austria 1678

12. Dania 1340

13. Węgry 1335

14. Czechy 1050

15. Finlandia 740

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017