Tragiczna powódź w Rosji

Władimir Putin zjawił się na miejscu tragedii i zarządził śledztwo. Czy chce ratować resztki popularności?

Publikacja: 09.07.2012 02:13

Krymsk – jedno z najbardziej dotkniętych powodzią miast. W sumie w powodzi na południu Rosji śmierć

Krymsk – jedno z najbardziej dotkniętych powodzią miast. W sumie w powodzi na południu Rosji śmierć poniosło ponad 150 osób

Foto: AFP

Fala powodziowa w Kraju Krasnodarskim na południu Rosji nadeszła niespodziewanie. Wcześniej w regionie leżącym niedaleko Soczi, gdzie w 2014 r. ma się odbyć olimpiada, intensywnie padało, ale nic nie wskazywało, by deszcz i burze mogły doprowadzić do kataklizmu.

– Woda pojawiła się nagle około drugiej w nocy. Ludzie wybiegali na ulice w bieliźnie, z dziećmi zawiniętymi w koce. Zdołali uratować tylko swoje dokumenty – opowiada BBC Anna Kowalewska, która ma rodzinę w zalanym regionie.

Osiągająca miejscami siedem metrów fala powodziowa zmiatała wszystko ze swojej drogi. Mieszkańcy twierdzą, że nie otrzymali żadnego ostrzeżenia. Zaskoczeni we śnie ludzie próbowali się ratować, uciekając na dachy. Zginęły co najmniej 153 osoby, kilkadziesiąt uznaje się za zaginione.

– Najstarsi ludzie nie pamiętają takiej tragedii. To największa powódź od 70 lat – mówił gubernator Kraju Krasnodarskiego Aleksander Tkaczew.

Niewykluczone, że fala powodziowa to efekt spuszczenia wody z przepełnionego zbiornika retencyjnego. Władze przyznały, że doszło do automatycznego otwarcia zapory. Przekonywały jednak, że nie miało to wpływu na katastrofę.

Kubań i „Kursk"

To pierwszy tak poważny kataklizm od czasu powrotu Władimira Putina na urząd prezydenta. Rosyjski przywódca natychmiast wsiadł w helikopter i z powietrza obejrzał miejsce tragedii. Po inspekcji zarządził dochodzenie, które ma wyjaśnić, czy wydano ostrzeżenie i jakie decyzje podejmowali urzędnicy.

– Prezydent poleciał na Kubań w konkretnym celu: uchronić władze od poważnego ciosu. Albo zdementuje doniesienia o tym, że tragedię spowodowało spuszczenie wody ze zbiornika, albo ukarze winnych – mówi „Rz" Michaił Winogradow, szef Centrum Koniunktury Politycznej w Moskwie.

Zdaniem moskiewskiego politologa Igora Czubajsa Putin na pewno znajdzie winnych.

– On sam winny być nie może. To bardzo smutna sytuacja, ale Kubań zalewało już wcześniej i nikt nie wyciągnął z tego żadnych wniosków. Dla władz olimpiady są ważniejsze – mówi „Rz" Czubajs.

Putin zdaje sobie sprawę, że katastrofa może być uznana za przykład niekompetencji władz i obrócić się przeciw niemu. Bolesną nauczką było dla niego zatonięcie nuklearnego okrętu podwodnego „Kursk" w 2000 r. Kiedy po eksplozji torpedy jednostka ze 118 marynarzami na pokładzie osiadła na dnie, świeżo wybrany prezydent przebywał na wakacjach i nie uznał za stosowne przerwać urlopu. Społeczeństwo było oburzone, sprawa przeszła do historii jako jedna z największych klęsk wizerunkowych Putina.

Od tamtej pory przy podobnych tragediach stara się demonstrować, że osobiście wszystkim steruje. Tak było m.in. w lecie 2010 r., kiedy przez Rosję przeszła fala pożarów, a żywioł zagroził stolicy. Putin, któremu towarzyszyły kamery telewizyjne, wsiadł do samolotu i zrzucał tony wody na szalejący w dole ogień. Widzowie mogli potem obejrzeć, jak premier pyta, czy dobrze mu poszło. – Celny strzał – chwalił pilot.

Ręczne sterowanie

Pełniący funkcję premiera Putin zdymisjonował wtedy szefa Agencji Lasów Państwowych Regionu Moskiewskiego Siergieja Gordiejczenkę za to, że nie przerwał urlopu. Krytykowano także prezydenta Dmitrija Miedwiediewa za opieszałą reakcję. Najbardziej oberwało się niekompetentnym urzędnikom bojącym się podejmować decyzje.

Notowania Putina ucierpiały najmniej. Na Rosjan działały zdjęcia premiera, który obiecywał pogorzelcom odbudowę domów. W jednej z miejscowości kazał zainstalować monitoring, aby mógł na bieżąco śledzić postęp prac. Polecił też, aby Agencja Lasów Państwowych została podporządkowana premierowi, a nie Ministerstwu Rolnictwa.

Zdaniem ekspertów takie ręczne sterowanie sprawia, że struktury państwowe są całkowicie niewydolne, a sytuacji nie zmieni nawet przywrócenie bezpośrednich wyborów gubernatorów. Ale Putin, którego w dniu zaprzysiężenia po raz pierwszy nie witały na ulicach Moskwy tłumy, nie może sobie pozwolić na zarzuty, że nie panuje nad sytuacją w kraju.

– Putin chce udowodnić, że to on kieruje państwem i zawsze będzie do tego wykorzystywał takie ekstremalne sytuacje – mówi Winogradow.

Fala powodziowa w Kraju Krasnodarskim na południu Rosji nadeszła niespodziewanie. Wcześniej w regionie leżącym niedaleko Soczi, gdzie w 2014 r. ma się odbyć olimpiada, intensywnie padało, ale nic nie wskazywało, by deszcz i burze mogły doprowadzić do kataklizmu.

– Woda pojawiła się nagle około drugiej w nocy. Ludzie wybiegali na ulice w bieliźnie, z dziećmi zawiniętymi w koce. Zdołali uratować tylko swoje dokumenty – opowiada BBC Anna Kowalewska, która ma rodzinę w zalanym regionie.

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021