Wielki Wschód i wielkie perspektywy masonów

Rosnący wpływ masonów niepokoi wielu Francuzów. Odkąd do władzy doszła lewica, masoneria nie kryje ambicji, by sterować debatą publiczną

Publikacja: 16.12.2012 10:00

Vincent Peillon

Vincent Peillon

Foto: AFP

W siedzibie Wielkiego Wschodu przy ulicy Cadet w IX dzielnicy Paryża odbyło się niedawno spotkanie ministra oświaty Vincenta Peillona z francuskimi masonami. Napisał o tym konserwatywny dziennik „Le Figaro", relacjonując debatę nad moralnością laicką i „umocnieniem republikańskiej szkoły oraz umocnieniem Republiki poprzez szkołę". Jak twierdzi gazeta, następny w kolejce do przemawiania przy ulicy Cadet jest przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Claude Bartolone.

Obaj politycy mają być „profanami", czyli nie należą do masonerii. Jednak zdecydowanie zabiegają o poparcie Wielkiego Wschodu. Jak to się dzieje, że wpływy polityczne masonerii są ciągle tematem dociekań najważniejszych francuskich gazet i tygodników opinii, a informacje dotyczące działalności największej organizacji wolnomularskiej we Francji, Wielkiego Wschodu, stale wyciekają na forum publiczne?

– Żeby zrozumieć ten fenomen, trzeba by sięgnąć głęboko do historii III Republiki. Masoneria jest w pewien sposób częścią systemu politycznego Francji, a z pewnością francuskiej kultury politycznej. Może się to podobać lub nie, ale nikt nie może tego kontestować – mówi prof. Tadeusz Cegielski, historyk, znawca dziejów wolnomularstwa.

„Czy należy pan do masonerii?" – to pytanie, jakie bez wahania zadają więc francuscy dziennikarze, rozmawiający z politykami. Aktualizowanie listy osobistości, które są „braćmi i siostrami", wydaje się wręcz obowiązkiem mediów. Gdy przy władzy była prawica, jeden z ministrów przyznał publicznie, że należy do Wielkiego Wschodu, trzech innych zaś o to podejrzewano. Wolnomularze znajdowali się też w otoczeniu ówczesnego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego, wielkim mistrzem Wielkiego Wschodu był nawet jego doradca ds. bezpieczeństwa i terroryzmu.

Loża, kuźnia kadr

Jednak dopiero triumf Partii Socjalistycznej – która po czerwcowych wyborach nie tylko dysponuje większością głosów w Zgromadzeniu Narodowym, sformowała rząd, a w dodatku wyłoniła ze swych szeregów prezydenta Francois Hollande'a – otworzył przed francuskim wolnomularstwem nowe perspektywy.

Ilu ministrów rządu premiera Ayrault należy do masonerii? Dziennikarze francuscy twierdzą, że nawet 12. Połowa z nich nie chce odpowiadać na pytania o przynależność do wolnomularstwa, połowa zaś półsłówkami daje do zrozumienia, że spekulacje prasy mają podstawy.

– Różne grupy zachowują poufność, jeśli chodzi o pewne szczegóły swej działalności. Prawdę mówiąc, w kręgach bankowych czy partiach politycznych jest ona znacznie dalej posunięta niż w wolnomularstwie – mówi prof. Cegielski. – Jednak wśród masonów dyskrecja dotyczy samej przynależności do wolnomularstwa. Można ujawnić oczywiście, że jest się masonem – ja sam to zrobiłem – ale nie wolno bez ich zgody wskazywać innych członków loży. Ta tajemnica przestaje dopiero obowiązywać w wypadku śmierci członka loży.

Obserwatorów życia politycznego Francji niepokoi nie tylko liczba ministrów, którzy należą do masonerii. Masoneria jest kuźnią kadr politycznych, jej adepci zajmują kluczowe stanowiska w administracji rządowej, dysponując realną siłą wykonawczą.

Wielki Wschód to największa obediencja, czyli organizacja masońska kontynentalnej Europy, a przecież we Francji funkcjonują jeszcze inne loże. Przypuszcza się, że do masonerii należy około 150 tysięcy Francuzów. Zważywszy na wolnomularską zasadę nakazującą „braciom" solidarne wspieranie się, stanowi to olbrzymią, nieformalną siłę. „Profani" mają niekiedy wrażenie, że ich kariera cierpi, bo nie są wtajemniczeni w wolnomularstwo. Solidarność masońska wydaje się nawet nadrzędna wobec tej wynikającej z przynależności do partii politycznej – o wybraniu obecnego przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego zdecydowały nie tylko głosy jego socjalistycznych kolegów, ale także zmobilizowanych przez członków Wielkiego Wschodu prawicowych deputowanych.

„Zdejmijcie maski"

– Jeśli dzieje się coś, co wydaje się niezbyt jasne, zazwyczaj ludzie mówią „kryją się za tym masoni" – napisał kilka lat temu liberalny „Le Nouvel Observateur", podkreślając, że tajemnica spowijająca masonerię jest sprzeczna z ideą przejrzystości życia publicznego. O „niewidzialnej ręce masonerii" pociągającej za sznurki pisał też w obszernym raporcie „Le Point", twierdząc, że najważniejsze decyzje w biznesie, polityce i wymiarze sprawiedliwości zapadają pod wpływem lobby masonów. To masońskie loże miałyby być miejscem nieformalnych kontaktów na styku biznesu i polityki.

Opiniotwórcze media, oczywiście bezskutecznie, apelują więc o masoński „coming out " i „zdjęcie z twarzy masek". Zachowując jednak dyskrecję w kwestii przynależności do wolnomularstwa wpływowych osobistości, masoni coraz śmielej mówią o swych aspiracjach.

Nowy wielki mistrz Wielkiego Wschodu, José Gulino, w bezprecedensowym wywiadzie udzielonym „Le Figaro" jasno sformułował najbliższe cele. – Chcemy mieć wpływ na życie polityczne, ponieważ bronimy określonych wartości: Republiki, wolności, równości, braterstwa i laickości – stwierdził Gulino.

Jak powiedział, masoni będą „aktywnie i czujnie" zajmować się projektami zmian w prawie dotyczących eutanazji, bankowości, szkolnictwa, a także dążyć do wprowadzenia „małżeństwa dla wszystkich", pozwalającego na zawieranie ślubu przez pary homoseksualne. Oświadczył też, że Kościół katolicki i inne religie nie mogą wypowiadać się w kwestii małżeństw homoseksualnych, gdyż „nie powinny zajmować stanowiska w kwestiach związanych ze sferą publiczną" i „wtrącać się w sprawy Republiki".

Zgodnie z doktryną kościelną przynależność do wolnomularstwa jest grzechem ciężkim i nie pozwala na przyjmowanie komunii. Dokument na ten temat wydała Kongregacja Nauki Wiary, gdy jej prefektem był kardynał Joseph Ratzinger.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021