Reklama
Rozwiń
Reklama

Amerykanie są już mniej krwiożerczy

Stany Zjednoczone to kraj o wysokim poziomie przemocy. Jednak wbrew temu, co mówi prezydent Donald Trump, wskaźnik przestępczości znacznie spada od niemal czterech lat. I to nie jego zasługa.

Publikacja: 24.11.2025 04:36

Amerykanie są już mniej krwiożerczy

Foto: PAP/Newscom

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie czynniki wpłynęły na zmniejszenie wskaźnika przestępczości w USA?
  • Czy pandemia COVID-19 wpłynęła na poziom przestępczości?
  • Dlaczego inwestycje w lokalne programy przeciwdziałania przemocy stały się kluczowe przy zmniejszaniu ilości przestępstw?
  • Jakie obawy towarzyszą obecnej strategii administracji federalnej?

USA z jednej strony to jeden z najbardziej rozwiniętych i bogatych krajów na świecie, ale z drugiej: kradzieże, pobicia, zabójstwa, masowe strzelaniny i inne przestępstwa – to zagrożenia, czyhające na Amerykanów na co dzień, szczególnie w dużych miastach.

Przyczyn dużej przestępczości w Ameryce jest wiele. Wśród nich są czynniki społeczno-ekonomiczne, takie jak bieda czy bezrobocie, jak również legislacyjne, w tym przede wszystkim przyzwolenie na posiadanie broni oraz opozycja ze strony środowisk republikańskich wobec ograniczania dostępu do niej. Szacuje się, że jedna trzecia dorosłych Amerykanów posiada broń. Niektórzy po kilka sztuk, co sprawia, że na 100 mieszkańców USA przypada 120 sztuk broni. Z danych z 2022 wynika, że około 16 milionów osób nosiło przy sobie broń, co najmniej raz w miesiącu. 

Pandemia jako przyczyna wzrostu przestępczości

Po trzech dekadach w większości nieprzerwanego spadku, przestępczość gwałtownie wzrosła w 2020 r. Do tego mocno przyczyniła się pandemia COVID-19, która na kilka miesięcy pozbawiła część społeczeństwa pracy oraz możliwości pójścia do szkoły. W tamtym czasie doszło też do masowych protestów przeciwko nierównościom społecznym, które w wielu miejscach przerodziły się w zamieszki.

Czytaj więcej

USA: W 2020 roku liczba zabójstw wzrosła o 29,4 proc. W tle pandemia
Reklama
Reklama

Jednak pięć lat po pandemii dane z FBI, Council on Criminal Justice oraz Major Cities Chiefs Association pokazują, że wskaźniki przestępczości, a w szczególności zabójstw, spadają w porównaniu z poprzednimi czterema latami.

Poprawa dotyczy zarówno stanów republikańskich, jak i demokratycznych. Nastąpiła mimo tego, że policja cierpi na braki kadrowe – to efekt oskarżeń wobec funkcjonariuszy o brutalne działania wobec mieszkańców o kolorze skóry innym niż biały.

Czytaj więcej

Biden wzywa Kongres do wprowadzenia zakazu sprzedaży broni szturmowej

Wskaźniki przemocy spadają mimo faktu, że Amerykanie w czasie pandemii kupowali broń w oszałamiającym tempie. Szacuje się, że w tamtym okresie mieszkańcy USA, m.in. zaniepokojeni społecznymi protestami i niepewnością gospodarczą, zaopatrzyli się w 60 milionów sztuk broni.

Mniej strzelanin, ale prezydent Trump tego nie widzi

Trend spadkowy, jeśli chodzi o wskaźniki przestępstw i przemocy rozpoczął się za prezydentury Joe Bidena i utrzymał się za prezydentury Trumpa, który mimo wszystko wykorzystuje argument wysokiej przestępczości, jako pretekst do kierowania Gwardii Narodowej i federalnych służb do dużych miast amerykańskich, by tam zaprowadzić kontrolę i prowadzić łapanki imigrantów.

Jednym z pierwszych miejsc, gdzie Trump wysłał wojskowe służby federalne, był Okręg Federalny Waszyngton. Tymczasem tam, według oficjalnych danych, liczba zabójstw spadła w 2024 r. o około 30 proc..

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Donald Trump wygrywa przed sądem. Może wysłać Gwardię Narodową do Portland

Według kryminologów na spadek liczby zabójstw w całym kraju wpłynęło wiele czynników: od inwestycji w lokalne programy przeciwdziałania przemocy, które poczynione zostały w czasie pandemii, poprzez zwiększone egzekwowanie surowszych przepisów, ponowne otwarcie szkół po pandemii, po zmiany demograficzne oraz poprawę sytuacji na rynku pracy. – Nie ma jednej przyczyny ani magicznego rozwiązania, które sprawia, że przestępczość rośnie lub spada – powiedziała Insha Rahman z Vera Institute of Justice, liberalnej organizacji badawczej.

Burmistrz Los Angeles Karen Bass przypisała postęp w tym zakresie działalności miejskiego biura ds. Ograniczania Gangów i Rozwoju Młodzieży. W dzielnicach, w których biuro współpracuje z lokalnymi grupami zajmującymi się przeciwdziałaniem przemocy, liczba zabójstw związanych z działalnością gangów spadła od 2023 r. o 45 proc..

W Baltimore władze oparły się na rozbudowanym systemie danych i analiz, by identyfikować osoby o wysokim ryzyku uwikłania w przemoc. Odkryto, że trzy czwarte strzelanin w Baltimore dotyczyło mniej niż 2 proc. mieszkańców miasta. Wiele z tych osób miało rozległą historię kryminalną. Duża część przemocy była związana z odwetem grupowym. Miasto stworzyło programy mające na celu identyfikowanie, odnajdywanie i próbę pomocy właśnie tej grupie demograficznej. W rezultacie do dziś liczba śmiertelnych strzelanin spadła o 61 proc. w stosunku do 2021 r.

Trzy czwarte strzelanin w Baltimore dotyczyło mniej niż 2 procent mieszkańców miasta

Boston, który zaliczany jest do pionierów w zakresie programów interwencyjnych, zakończył rok 2024 z najniższą liczbą zabójstw od lat 50. ubiegłego wieku.

Reklama
Reklama

Czy administracja federalna doprowadzi znów do wzrostu liczby zabójstw?

Przeprowadzona przez „Washington Post” analiza danych z pięciu dużych miast amerykańskich pokazuje, że spadek przestępczości przekształcił życie w tych rejonach na wiele sposobów. „Nastolatek z grupy ryzyka, który odkłada pieniądze z nowej pracy zamiast mścić się za strzelaninę. Park, który kiedyś był niebezpieczny, a teraz zachęca do spacerów świeżo zasadzonymi kwiatami i odgłosami bawiących się dzieci. Byli członkowie gangów, którzy kiedyś byli rywalami, a dziś współpracują, by przynieść pokój swoim dzielnicom” – czytamy w waszyngtońskim dzienniku.

Eksperci obawiają się jednak, że osiągnięcia te może zaprzepaścić strategia obecnej administracji federalnej, która skupia się bardziej na „poprawie wizerunku zawodów związanych z egzekwowaniem prawa” niż na interwencji przeciwko przemocy w społecznościach. Za szczególnie niepokojące uznają redukcję etatów i finansowania agencji rządowych świadczących usługi, które zmniejszają przestępczość, takie jak leczenie zdrowia psychicznego i uzależnień oraz dostępność zakwaterowania, jak również cięcia w funduszach na bezpieczeństwo społeczności i zapobieganie przemocy.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie czynniki wpłynęły na zmniejszenie wskaźnika przestępczości w USA?
  • Czy pandemia COVID-19 wpłynęła na poziom przestępczości?
  • Dlaczego inwestycje w lokalne programy przeciwdziałania przemocy stały się kluczowe przy zmniejszaniu ilości przestępstw?
  • Jakie obawy towarzyszą obecnej strategii administracji federalnej?
Pozostało jeszcze 95% artykułu

USA z jednej strony to jeden z najbardziej rozwiniętych i bogatych krajów na świecie, ale z drugiej: kradzieże, pobicia, zabójstwa, masowe strzelaniny i inne przestępstwa – to zagrożenia, czyhające na Amerykanów na co dzień, szczególnie w dużych miastach.

Przyczyn dużej przestępczości w Ameryce jest wiele. Wśród nich są czynniki społeczno-ekonomiczne, takie jak bieda czy bezrobocie, jak również legislacyjne, w tym przede wszystkim przyzwolenie na posiadanie broni oraz opozycja ze strony środowisk republikańskich wobec ograniczania dostępu do niej. Szacuje się, że jedna trzecia dorosłych Amerykanów posiada broń. Niektórzy po kilka sztuk, co sprawia, że na 100 mieszkańców USA przypada 120 sztuk broni. Z danych z 2022 wynika, że około 16 milionów osób nosiło przy sobie broń, co najmniej raz w miesiącu. 

Pozostało jeszcze 87% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Społeczeństwo
Państwo socjalne przerosło Niemców
Społeczeństwo
Watykan przekonał Aleksandra Łukaszenkę. Niezłomny ksiądz wyszedł na wolność
Społeczeństwo
Brytyjczycy wybrali słowo roku. „Oddaje ducha 2025”
Społeczeństwo
Oburzająca aukcja w Niemczech. Pod młotek miały trafić pamiątki po ofiarach Holokaustu
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Społeczeństwo
Ukraińskie drony zniszczyły nadajnik tajemniczej rosyjskiej stacji radiowej UVB-76, która emitowała tylko brzęczenie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama