Merkel szczodra jak nigdy

Niemieccy chadecy obiecują miliardowe prezenty wyborcze i nadal namawiają inne kraje do oszczędzania.

Publikacja: 21.06.2013 01:47

Kanclerz Angela Merkel program wyborczy ma przedstawić osobiście w poniedziałek

Kanclerz Angela Merkel program wyborczy ma przedstawić osobiście w poniedziałek

Foto: AFP

Wyższe dodatki rodzinne, lepsze emerytury dla kobiet, ingerencja w czynsze mieszkaniowe – to jedynie niektóre z obietnic CDU przed wrześniowymi wyborami do Bundestagu. Jest ich znacznie więcej i Niemcy przecierają oczy ze zdumienia. Bo partia Angeli Merkel uchodziła do tej pory za ugrupowanie na wskroś liberalne i niechętne rozbudowie programów socjalnych. To już jednak przeszłość.

Przed wrześniowymi wyborami chadecy Merkel wspólnie z chadekami z bawarskiej CSU sprawiają wrażenie ugrupowania, które chce przebić wszystkie inne partie w rozdawnictwie wyborczych prezentów. Jest to tym bardziej zastanawiające, że to Berlin jest postrzegany w Europie, zwłaszcza na południu kontynentu, jako srogi ekonom stojący na straży realizacji dotkliwych programów oszczędnościowych w zamian za pomoc finansową. Program wyborczy CDU ujrzy oficjalnie światło dzienne w niedzielę wieczorem, a w poniedziałek przedstawi go osobiście Angela Merkel w towarzystwie Horsta Seehofera, szefa CSU.

Rodzina ponad wszystko

Wyborcze prezenty przeznaczone są przede wszystkim dla niemieckich rodzin. Dodatek na dzieci z obecnych 184 euro miesięcznie ma zostać podwyższony o kolejne 35 euro. Ojcowie mieliby korzystać z trzech zamiast dwu miesięcy urlopu wychowawczego. Większe będą też ulgi podatkowe dla rodzin. Miały obejmować jedynie rodziny tradycyjne, lecz zgodnie z niedawnym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego na ulgi w postaci wspólnych rozliczeń podatkowych liczyć mogą także partnerzy związków jednopłciowych. Koszty tej operacji to 7,5 mld euro.

To niewiele w porównaniu z 20 mld euro, które CDU/CSU obiecuje niemieckim matkom, które urodziły dzieci przed 1992 r. Otrzymają zarówno specjalne dodatki emerytalne, jak i wyższe emerytury z racji niezdolności do pracy. To bynajmniej nie koniec. Jak donoszą media, obie partie chadeckie opowiadają się za ustanowieniem minimalnej wysokości emerytury na poziomie 850 euro. Kto pracował całe życie i płacił składki, musi mieć zapewnione godne warunki życia. Tak samo jak ci najemcy, których nie stać na rosnące szybko czynsze. Będą mogli liczyć na pomoc państwa.

Populizm w działaniu

Państwo wyda też miliard euro rocznie więcej na rozbudowę dróg i autostrad. Pół miliarda na szkolenia nauczycieli oraz na szybki Internet. W sumie, jak obliczył „Handelsblatt", taki program ma kosztować co najmniej 28,5 mld euro rocznie. – Dobrobyt na kredyt nie mieści się w naszym pojęciu gospodarki rynkowej – ocenia projekt programu CDU/CSU szef frakcji FDP, Rainer Brüderle. Media są zdania, że to program nierealistyczny, niewiarygodny i niemożliwy do realizacji.

Kanclerz Merkel ma już zapewne zwycięstwo w kieszeni, gdyż wszystkie sondaże dają chadekom ogromną przewagę nad konkurencją. O ile CDU/CSU liczyć mogą na 40 proc. głosów, o tyle socjaldemokraci z SPD na ok. 27 proc. Nawet w koalicji z Zielonymi socjaldemokraci mają małe szanse na pokonanie chadecji. I to także, gdyby jej obecni partnerzy koalicyjni z FDP nie zdołali przekroczyć bariery wyborczej. – To jest właśnie zasadniczy powód, dlaczego ugrupowanie Merkel sięga po hasła populistyczne – tłumaczy „Rz" prof. Werner Patzelt, politolog. Chodzi o zdobycie jak największej liczby głosów, aby zapewnić dalsze funkcjonowanie obecnej koalicji w sytuacji, gdyby FDP zdołało się jedynie prześliznąć do Bundestagu. Głosy te należy więc odebrać SPD, ugrupowaniu, które ma za sobą 150-letnią tradycję walki o państwo socjalne. – CDU/CSU chcą się po prostu stać socjaldemokracją – podsumowuje prof. Patzelt. I to nie bacząc na neoliberalne pomysły partii Merkel z poprzednich lat,  jak np. idea podatku liniowego korzystnego dla zamożnej części społeczeństwa.

Efekt był taki, że CDU zdobyła w 2005 r. minimalną przewagę nad SPD i bardzo niewiele brakowało, a Angela Merkel nie zostałaby wtedy kanclerzem. I to w czasach, gdy wielu Niemców odczuwało negatywne skutki drastycznych reform rynku pracy socjaldemokratycznego kanclerza Gerharda Schrödera. Liberalne postulaty gospodarcze CDU cztery lata później zaowocowały najgorszym wynikiem wyborczym chadecji od powstania RFN. Tym razem partia Merkel dmucha na zimne.

Europa w tle

W chwili gdy ogarnięta kryzysem Europa oszczędza, program kanclerz Merkel nie przyczyni się do poprawy wizerunku Niemiec. Ale też Niemcy odrobiły swe zadanie domowe w postaci reform gospodarczych niemal dziesięć lat temu. Rezultaty są dziś widoczne, co jest argumentem Berlina w sporze o sanację strefy euro. Merkel spotyka się przy tym z zarzutem, że nie ma żadnej wizji Europy i dlatego preferuje taktykę małych kroków. – Małymi krokami należy podążać, jeżeli ma się wytyczony kierunek – odpierała zarzuty „Spiegla" pani kanclerz.

Nic nie wskazuje na to, aby po wyborach miała zmienić zdanie w sprawie strategii dalszej pomocy dla krajów zagrożonych. Śle jednak sygnały, że Berlin gotów jest do okazania większej empatii. Stąd pomysł dwustronnego porozumienia z Hiszpanią na temat kredytów dla tamtejszego banku centralnego, co pozwoliłoby na obniżenie kosztów pożyczek dla hiszpańskiej gospodarki. Podobny schemat miałby zostać zastosowany w odniesieniu do Portugalii, a może nawet i Grecji. – Merkel nie zgodzi się jednak na uwspólnotowienie długów strefy euro w postaci wspólnych obligacji czy innych podobnych mechanizmów – przekonuje „Rz" Jürgen Matthes, ekspert Instytutu Gospodarki Niemieckiej w Kolonii. Tutaj kończy się niemiecka solidarność.

Wyższe dodatki rodzinne, lepsze emerytury dla kobiet, ingerencja w czynsze mieszkaniowe – to jedynie niektóre z obietnic CDU przed wrześniowymi wyborami do Bundestagu. Jest ich znacznie więcej i Niemcy przecierają oczy ze zdumienia. Bo partia Angeli Merkel uchodziła do tej pory za ugrupowanie na wskroś liberalne i niechętne rozbudowie programów socjalnych. To już jednak przeszłość.

Przed wrześniowymi wyborami chadecy Merkel wspólnie z chadekami z bawarskiej CSU sprawiają wrażenie ugrupowania, które chce przebić wszystkie inne partie w rozdawnictwie wyborczych prezentów. Jest to tym bardziej zastanawiające, że to Berlin jest postrzegany w Europie, zwłaszcza na południu kontynentu, jako srogi ekonom stojący na straży realizacji dotkliwych programów oszczędnościowych w zamian za pomoc finansową. Program wyborczy CDU ujrzy oficjalnie światło dzienne w niedzielę wieczorem, a w poniedziałek przedstawi go osobiście Angela Merkel w towarzystwie Horsta Seehofera, szefa CSU.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021