Mińsk woli izolację

Białoruska propaganda przyznała, że Mińsk nigdy nie chciał prawdziwego zbliżenia z Unią Europejską.

Publikacja: 19.11.2013 16:48

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko

Foto: AFP

Białoruska gazeta "Sowiecka Biełarussia", organ prasowy administracji prezydenta Aleksandra Łukaszenki, opublikowała artykuł pod tytułem „Delikatna gra". Z publikacji wynika, że białoruskie władze obawiają się liberalizacji systemu wizowego z Unią Europejską. Gazeta wprost przyznaje, że otwarta granica nie jest na rękę obecnemu białoruskiemu reżimowi, który woli prowadzić politykę izolacji własnego społeczeństwa.

Autor tekstu, odwołując się do ostatniej wypowiedzi ambasadora RP na Białorusi Leszka Szerepki dotyczącej propozycji zniesienia wiz dla Białorusinów, sugeruje, że może to być „kolejna próba destabilizacji sytuacji na Białorusi" sterowana przez władze Unii Europejskiej i USA.

- Unia Europejska za pomocą liberalizacji systemu wizowego pragnie 'dobrze wypaść' w oczach zwykłych Białorusinów i poszerzyć swoją strefę wpływu na kolejnym obszarze – pisze "Sowiecka Biełarussia". – Jest to próba werbunku nowych agentów, których będą wykorzystywani w celu wprowadzenia zamętu na Białorusi – przekonuje autor tekstu.

Interesujące jest to, że białoruska propaganda po raz pierwszy przyznała, że Mińsk nie jest zainteresowany liberalizacją reżimu wizowego z Unią Europejską. Jak dotąd o wszystkie „problemy wizowe" byli oskarżani europejscy dyplomaci, którzy jakoby celowo mieli utrudniać proces uzyskiwania wiz. - Unijne (schengeńskie) wizy stały się częścią kryminalnych schematów, realizowanych przy ambasadach i placówkach dyplomatycznych niektórych krajów Unii Europejskiej – przekonuje gazeta.

Mówiąc o „placówkach dyplomatycznych niektórych krajów UE" organ prasowy Łukaszenki ma na myśli polskie konsulaty na Białorusi, ponieważ na polskie wizy jest największy popyt w tym kraju. Warto zwrócić uwagę, że w ubiegłym roku Polska wydała połowę ze wszystkich wiz przyznanych Białorusinom przez wszystkie kraje UE. Z tą rekordową liczbą wiązały się pewne problemy. System elektronicznej rejestracji ciągle się zawiesza z powodu tak zwanych „osób trzecich", które blokują system, a później ofiarują rejestrację odpłatnie. Białoruska prasa prorządowa wielokrotnie przerzucała odpowiedzialność za taką sytuację na stronę polską, jednak wersja ta brzmi mało prawdopodobnie, biorąc pod uwagę fakt, że sprawy wizowe na Białorusi kontroluje kilka resortów włącznie z KGB.

- Otwarta granica z Unią Europejską byłaby mocnym ciosem dla białoruskiej propagandy, która od wielu lat stara się udowodnić Białorusinom, że białoruska rzeczywistość jest lepsza od europejskiej – mówi „Rz" białoruski politolog Paweł Usow. Zdaniem Usowa władze celowo prowadzą politykę izolacji społeczeństwa kontynuując praktykę sowieckich poprzedników.

Wszystko wskazuje na to, że dotychczasowe argumenty białoruskiej propagandy przestały oddziaływać na społeczeństwo. Ostatnie badania socjologiczne, przeprowadzone przez „Biuro na rzecz demokracji na Białorusi", wskazują, że ponad 70 proc. respondentów popiera europejski kierunek rozwoju. Jednak rządowi ideolodzy nie ustępuję i dalej próbują straszyć społeczeństwo „kolorowymi rewolucjami", które „mają doprowadzić Białoruś do upadku".  – Warto pamiętać, że wszystkie rewolucje na obszarze postradzieckim zostały zorganizowane z pomocą Unii Europejskiej i USA, które od lat prowadzą politykę „otwartych drzwi" dla tak zwanego „społeczeństwa obywatelskiego" – przekonuje "Sowiecka Biełarussia".

14 listopada ambasador RP na Białorusi Leszek Szerepka oświadczył, że tylko w pierwszym półroczu 2013 polskie konsulaty wydały Białorusinom aż 180 tys. wiz. - Wspólna granica to nasza szansa i nasz problem - mówił ambasador Szerepka, dodając: - Jesteśmy za tym, by wiz w ogóle nie było.

Autor tekstu w propagandowej gazecie nie ukrywa, że mińskie władze drażni to, że Unia Europejska zbliżając się z białoruskim społeczeństwem, pomija władze. Wobec białoruskich urzędników jeszcze w ciągu roku obowiązywać będzie zakaz wjazdu do krajów unijnych. Na czarnej liście figurują nazwiska 232 urzędników i biznesmenów oraz nazwy 25 spółek. Listę otwiera Aleksander Łukaszenko, który sprawuje urząd prezydenta Białorusi od ponad 18 lat.

Białoruska gazeta "Sowiecka Biełarussia", organ prasowy administracji prezydenta Aleksandra Łukaszenki, opublikowała artykuł pod tytułem „Delikatna gra". Z publikacji wynika, że białoruskie władze obawiają się liberalizacji systemu wizowego z Unią Europejską. Gazeta wprost przyznaje, że otwarta granica nie jest na rękę obecnemu białoruskiemu reżimowi, który woli prowadzić politykę izolacji własnego społeczeństwa.

Autor tekstu, odwołując się do ostatniej wypowiedzi ambasadora RP na Białorusi Leszka Szerepki dotyczącej propozycji zniesienia wiz dla Białorusinów, sugeruje, że może to być „kolejna próba destabilizacji sytuacji na Białorusi" sterowana przez władze Unii Europejskiej i USA.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019