Polacy nie wrócą do Iraku

Udział naszego kraju w kampanii przeciw Państwu Islamskiemu będzie symboliczny. To wyjątek ?w budowanej przez Amerykanów koalicji.

Publikacja: 09.09.2014 02:06

Polacy nie wrócą do Iraku

Foto: ROL

Lista państw, które chcą pomóc Stanom Zjednoczonym w walce z terrorystami na terenie Iraku i Syrii, ogłoszono w piątek na szczycie NATO w Newport. Poza Polską znalazły się tam również Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Turcja, Dania, Kanada i Australia.

– To była amerykańska inicjatywa, otrzymaliśmy zaproszenie od sekretarza stanu Johna Kerry'ego – mówią „Rz" źródła dyplomatyczne.

Polski udział ograniczy się jednak do przekazania irackiej i kurdyjskiej armii pomocy humanitarnej, w tym racji żywnościowych i leków.

– W Iraku nie będzie lądować GROM ani żaden inny oddział polskiego wojska, nasze lotnictwo nie weźmie także udziału w bombardowaniach bojówek Państwa Islamskiego – mówi „Rz" rzecznik MON Jacek Sońta. Jego zdaniem o większe wsparcie Amerykanie do Polski nie wystąpili.

Strategię minimalizacji zaangażowania Polski w Iraku i Syrii popiera prezydent. Bronisław Komorowski uważa, że priorytetem musi być wzmacnianie potencjału obrony kraju, szczególnie wobec narastającego zagrożenia ze strony Rosji. A udział w lansowanej przez Amerykanów operacji kosztuje.

Wsparcie pozostałych państw, które zgłosiły w Newport akces do antyterrorystycznej koalicji, jest jednak niepomiernie większy. Przynajmniej trzy kraje zapowiedziały, że wezmą udział w bombardowaniach pozycji Państwa Islamskiego. W poniedziałek rozpoczęła się na ten temat debata w Izbie Gmin, jednak sprawa jest przesądzona, bo parlament będzie tu miał tylko rolę konsultacyjną. Nauczony doświadczeniem z zeszłego roku, gdy Izba Gmin zablokowała udział Wielkiej Brytanii w uderzeniu na Syrię, David Cameron chce tym razem podjąć decyzję samodzielnie. Brytyjskie samoloty miałyby się pojawić nad irackim niebem zaraz po ukonstytuowaniu się w Bagdadzie nowego irackiego rządu, czyli zapewne jeszcze w tym tygodniu.

Stanowisko Paryża jest zbliżone.

– Francja weźmie udział w operacji, jeśli wystąpi o to do nas iracki rząd. Chcemy działać zgodnie z prawem międzynarodowym – powiedział prezydent François Hollande.

Dla Francji, ale także dla Wielkiej Brytanii, zniszczenie Państwa Islamskiego to priorytet: w szeregach terrorystów walczy kilkuset obywateli obu państw, którzy po powrocie do Europy sami mogą przeprowadzić zamachy.

Takiego zagrożenia Australia nie odczuwa. Mimo to Canberra, która przekazała już trzeci ładunek broni armii irackiej i siłom kurdyjskim, jest gotowa niemal od razu wziąć udział w bombardowaniach.

Mniej ambitny, ale mimo wszystko zdecydowanie większy od polskiego, ma być udział w koalicji Niemiec. Już na początku września Angela Merkel zapowiedziała, że Berlin przekaże broń jednej ze stron trwającego konfliktu zbrojnego. Chodzi o oddziały kurdyjskich peszmergów. Od Niemców otrzymają uzbrojenie dla liczącej 4 tys. żołnierzy brygady o wartości 90 mln euro, w tym karabiny maszynowe i wyrzutnie granatów.

Broń chcą także dostarczyć Włosi, choć już w o wiele mniejszej skali. Mowa przede wszystkim o sprzęcie produkcji radzieckiej zarekwirowanym w latach 90. na Bałkanach. Jego wartość nie przekracza 2 mln euro.

Kanada zdecydowała się natomiast wysłać do Iraku 100 komandosów sił specjalnych CSOR. Będą pełnić rolę doradców.

– Nie weźmiemy udziału w ofensywie lądowej. To czerwona linia, której nie przekroczymy – mówi premier Stephen Harper.

Pomoc małej Danii będzie natomiast polegała na wysłaniu samolotu transportowego Hercules, który pomoże przetransportować broń dla Kurdów.

Przed bezpośrednim wsparciem irackiej armii, a tym bardziej armii kurdyjskiej, wzbrania się Turcja, na której terytorium żyje wiele milionów Kurdów.

Akcesu do amerykańskiej koalicji w ogóle nie zgłosiły niektóre kraje NATO położone nad Morzem Śródziemnym, jak Grecja czy Hiszpania.

– Operacja w Iraku jest skomplikowana. Inne kraje są gotowe się w nią zaangażować – tłumaczy hiszpański minister obrony Alejandro Alvargonzalez.

We wtorek Barack Obama przedstawi plan wojny z Państwem Islamskim, a dzień później wygłosi w tej sprawie orędzie do narodu. Założenia swojej strategii prezydent zaprezentował już jednak w telewizji ABC. Operacja ma obejmować nie tylko Irak, ale także Syrię, jednak bez lądowania amerykańskich wojsk. W pierwszym z tych krajów Waszyngton będzie wspierał siły kurdyjskie i armię iracką, w drugim zaś, Wolną Armię Syryjską.

– Nadal uważamy, że atakując własny naród przy użyciu broni chemicznej, Baszar Asad stracił w naszych oczach legitymizację – powiedział Obama.

Ostrzegł także, że operacja będzie długotrwała, zajmie przynajmniej kilka miesięcy.

– Będziemy ich stale bombardować, ograniczać kontrolowane przez nich terytorium, aż w końcu zupełnie ich zniszczymy – mówił o islamistach Obama.

Taka strategia jest już zresztą wprowadzana w życie. Amerykańskie lotnictwo bombarduje od kilkudziesięciu godzin okolice tamy w miejscowości Haditha na północy kraju. To druga co do wielkości taka instalacja w Iraku: jeśli wpadnie w ręce islamistów, dostęp do wody i energii może stracić wiele milionów Irakijczyków. Dzięki  wsparciu amerykańskiego lotnictwa armii irackiej udało się także odbić miasto Barwana na północy kraju.

Obama wysłał także z misją dyplomatyczną na Bliski Wschód sekretarza stanu Johna Kerry'ego. Waszyngton liczy na wsparcie krajów arabskich operacji przeciw Państwu Islamskiemu. Przystały już na to monarchie z Zatoki Perskiej.

Lista państw, które chcą pomóc Stanom Zjednoczonym w walce z terrorystami na terenie Iraku i Syrii, ogłoszono w piątek na szczycie NATO w Newport. Poza Polską znalazły się tam również Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Turcja, Dania, Kanada i Australia.

– To była amerykańska inicjatywa, otrzymaliśmy zaproszenie od sekretarza stanu Johna Kerry'ego – mówią „Rz" źródła dyplomatyczne.

Pozostało 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021