Piłka to coś więcej niż niedzielny mecz

„Łukasz Piszczek. Mentalność sportowca” – tak brzmi tytuł książki, którą piłkarz napisał wspólnie z psychologiem sportu Kamilem Wódką.

Publikacja: 07.06.2023 03:00

MENTALNOŚĆ SPORTOWCA SQN, Kraków 2023

MENTALNOŚĆ SPORTOWCA SQN, Kraków 2023

Foto: materiały prasowe

Dawno czegoś równie ciekawego z dziedziny sportu nie przeczytałem. Przed Euro 2012 wyszła podobna książka, autorstwa Jerzego Dudka i psychologa Pawła Habrata. W ciągu dziesięciu lat nic w stanach psychicznych piłkarzy się nie zmieniło. To futbol się zmienia, emocje są wciąż takie same.

Książka Piszczka i Wódki nieco różni się od tamtej. Psycholog zadaje piłkarzowi pytania, dzięki którym może go lepiej poznać, zrozumieć potrzeby, a w efekcie ma więcej możliwości, żeby pomóc. Ten prosty zabieg ma głęboki sens z kilku powodów. Książki pisze się, żeby coś przekazać. Publiczna rozmowa z Piszczkiem staje się rodzajem przewodnika po tej stronie życia piłkarza, której kibice i dziennikarze nie widzą. A jak nie widzą i nie znają, ich oceny mogą być niesprawiedliwe.

Czytaj więcej

Reprezentacja Polski: Rewolucji ma nie być, ale są pytania

Wódka wie o co pytać, a Piszczek opowiada o początkach swojej kariery, grze w Gwarku Zabrze, przeprowadzce do internatu, rodzinie, awansach, transferach, relacjach z kolegami i trenerami, diecie. A głównie o 11 latach w Borussii, występach w reprezentacji, kontuzjach, rozterkach, chwilach załamań i nieodłącznym w tych sytuacjach stresie.

Piszczek jest jednym z niewielu polskich piłkarzy, którzy mają podstawy i prawo, aby o tym wszystkim opowiedzieć. Jemu się powiodło. Zrobił karierę. Grał w mistrzostwach świata i Europy, w finale Ligi Mistrzów. Stał się legendą Dortmundu.

Można by powiedzieć, że mu się udało, że miał szczęście. To prawda, ale on na to wszystko solidnie zapracował, szczęściu pomagał przez całą karierę. I w dodatku wszędzie pozostawiał po sobie dobre wrażenie, jako sympatyczny gość, któremu sukces nie zawrócił w głowie.

Opowiada swoją historię jako człowiek prawdziwego sukcesu i dlatego wszystko, co mówi, jest wiarygodne. Grał z najlepszymi piłkarzami świata lub przeciw nim. Uczyli go słynni trenerzy. Jego głos ma szczególne znaczenie. Jest to książka dla piłkarzy, trenerów, psychologów, kibiców, dziennikarzy. Dla tych pierwszych powinna stać się przewodnikiem po zawodowym życiu.

Książka uświadamia, jak bardzo mylą się ci, którzy sądzą, że niedzielny mecz to tylko półtorej godziny widowiska. Na to pracuje się cały tydzień, często pod górkę. A jeszcze szerzej: trzeba pracować codziennie od szóstego– ósmego roku życia przez kolejnych 30 lat, żeby, tak jak Piszczek, móc powiedzieć: warto było. Przechodzę na następny etap.

Płynie z tej lektury jeszcze jeden wniosek. Piszczek jeszcze jest piłkarzem, ale tyle wie, doświadczył, poznał, że wypowiada się już jak mądry trener. I tak sobie myślę, że kiedyś to może być selekcjoner reprezentacji Polski. Kiedy prezesem PZPN będzie Jakub Błaszczykowski. Trenerem bramkarzy w kadrze zostanie wówczas Łukasz Fabiański.

Marzy mi się taki zestaw wielkich piłkarzy, którzy mogą sprawić, że reprezentacja będzie grała lepiej, a do związku wróci normalność, czyli kompetentni działacze i kultura.

Książkę wydało SQN, które niedawno wysłało na półki księgarń także drugie tomy „Historii mundiali. 1978–2022” Leszka Jarosza oraz „30 lat Ligi Mistrzów” Leszka Orłowskiego.

O pierwszym tomie historii mundiali pisaliśmy. O drugim można powiedzieć to samo: nikt w Polsce nie napisał niczego lepszego. A w świecie, od kiedy Brian Glanville nie ciągnie swojej historii, też nie.

Orłowski ze swoim tematem ma w Europie wielu konkurentów, ale sam należy niewątpliwie do ligi mistrzów autorów. Wychodzi na to, że polscy sędziowie i kilku autorów książek o futbolu to czołówka światowa. W przeciwieństwie do większości polskich piłkarzy.

Dawno czegoś równie ciekawego z dziedziny sportu nie przeczytałem. Przed Euro 2012 wyszła podobna książka, autorstwa Jerzego Dudka i psychologa Pawła Habrata. W ciągu dziesięciu lat nic w stanach psychicznych piłkarzy się nie zmieniło. To futbol się zmienia, emocje są wciąż takie same.

Książka Piszczka i Wódki nieco różni się od tamtej. Psycholog zadaje piłkarzowi pytania, dzięki którym może go lepiej poznać, zrozumieć potrzeby, a w efekcie ma więcej możliwości, żeby pomóc. Ten prosty zabieg ma głęboki sens z kilku powodów. Książki pisze się, żeby coś przekazać. Publiczna rozmowa z Piszczkiem staje się rodzajem przewodnika po tej stronie życia piłkarza, której kibice i dziennikarze nie widzą. A jak nie widzą i nie znają, ich oceny mogą być niesprawiedliwe.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Sport
Ruszyła kolejna edycja lekcji WF przygotowanych przez Monikę Pyrek
Sport
Witold Bańka: Igrzyska olimpijskie? W Paryżu nie będzie zbyt wielu Rosjan
polityka
Jasne stanowisko szefa WADA ws. powrotu do polskiej polityki
Sport
Prezes Radosław Piesiewicz: PKOl to nie jest moje księstwo. To dobrze prosperująca instytucja
SPORT I POLITYKA
Radosław Piesiewicz ujawnia. Milionowa dziura w budżecie PKOl